Protokół XX/05

Protokół Nr XX/05

z sesji Rady Powiatu  Siemiatyckiego, która odbyła się w dniu 25 lutego  2005r. w siedzibie Starostwa Powiatowego w Siemiatyczach i trwała od godz. 1000 do godz. 1530.

 

W sesji uczestniczyło 17 radnych według załączonej listy obecności, spóźnił się radny Sergiusz Putko.

 

W sesji uczestniczyli kierownicy podległych jednostek organizacyjnych i  administracja Starostwa według załączonej listy obecności a także przedstawiciele  związków zawodowych, prasy i mieszkańcy powiatu.

 

W sesji uczestniczyli również:

1.       Walentyna Kwiatkowska – Skarbnik Powiatu

2.       Krzysztof Tołwiński – Wicemarszałek Województwa Podlaskiego

3.       Tomasz Jaszczołt – współautor projektu herbu flagi i pieczęci Powiatu Siemiatyckiego 

 

Obradom przewodniczył Przewodniczący  Rady Powiatu – inż. Krzysztof  Moczulski.

 

            P – kt 1.

            Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski otwierając obrady XX sesji II kadencji Rady Powiatu Siemiatyckiego powitał radnych, Starostę, Wicestarostę oraz  członków Zarządu, kierowników jednostek organizacyjnych, kierowników powiatowych służb inspekcji i straży, pracowników Starostwa, przedstawicieli prasy związków zawodowych oraz mieszkańców powiatu. Szczególnie gorąco i serdecznie w imieniu własnym i wszystkich zebranych Przewodniczący rady powitał Wicemarszałka Województwa Podlaskiego pana Krzysztofa Tołwińskiego, który uczestniczy w dzisiejszej sesji.

            Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski zapytał, czy są propozycje zmian do porządku obrad sesji?

            Ponieważ zmiany do porządku nie zostały zgłoszone Przewodniczący Rady poinformował, że sesja kontynuowana będzie zgodnie z przesłanym porządkiem  obrad.

Porządek obrad XX sesji Rady Powiatu przedstawia się następująco:

1.       Otwarcie obrad

2.       Przyjęcie protokołu z poprzedniej sesji

3.       Sprawozdanie Starosty z wykonania uchwał Rady Powiatu oraz pracy Zarządu Powiatu między sesjami 

4.       Interpelacje i zapytania radnych

5.       Sprawozdanie z działalności Komisji Bezpieczeństwa i Porządku za 2004r.

6.       Sprawozdanie Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej oraz Przewodniczących stałych komisji Rady z prac komisji w 2004 roku, przyjęcie planów pracy  stałych komisji Rady na 2005 rok.

7.       Zapoznanie z projektem herbu, flagi i pieczęci Powiatu Siemiatyckiego z uzasadnieniem historyczno - heraldycznym

8.       Podjęcie uchwał w sprawach:

a/ zmian w budżecie powiatu na 2005 rok

b/ wyrażenia zgody na wniesienie zabezpieczenia prawidłowej realizacji umowy

      zawartej z Wojewodą Podlaskim

c / programu współpracy w 2005 roku Powiatu Siemiatyckiego z organizacjami

      pozarządowymi oraz podmiotami o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia

      24 kwietnia 2003r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie

d/ zasad całkowitego lub częściowego zwalniania rodziców z opłat za pobyt

      dzieci w rodzinach zastępczych

e/ określenia zadań określonych w ustawie z dnia 27 sierpnia 1997 roku

      o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób

      niepełnosprawnych, finansowanych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji

      Osób Niepełnosprawnych  w roku 2005

f/  zasad wynagradzania nauczycieli, ustalenia regulaminu określającego

      wysokość oraz szczegółowe warunki przyznawania nauczycielom dodatków

      motywacyjnego, funkcyjnego i za warunki pracy oraz niektórych innych

      składników  wynagrodzenia, a także wysokości, szczegółowych zasad

      przyznawania i wypłacania dodatku mieszkaniowego

g/ rozpatrzenia skargi

9.       Udzielenie odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych

10.   Sprawy różne, wolne wnioski i oświadczenia radnych

11.   Zamknięcie obrad.

 

P – kt 2.

            Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski zapytał, czy ktoś z radnych ma uwagi do protokołu z poprzedniej sesji?

            Nikt z radnych nie zgłosił uwag do protokołu.

            Za przyjęciem protokołu z poprzedniej sesji głosowało 16 radnych. Przewodniczący Rady stwierdził że protokół z poprzedniej sesji przyjęty został jednogłośnie.

 

P – kt 3.

            Głos zabrał Starosta – Jan Zalewski, który przedstawił sprawozdanie z wykonania uchwał Rady Powiatu oraz pracy Zarządu Powiatu między sesjami – sprawozdanie w załączeniu do protokołu.

            W rozszerzeniu informacji dotyczącej realizacji uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zbycie nieruchomości zabudowanej położonej przy ul. Kościuszki w Siemiatyczach Starosta poinformował, że część A i B rozbudowy Zespołu Szkół została już w pełni zakończona, młodzież  korzysta od II semestru z części B, która całkowicie rozwiązała problem organizacji zajęć dydaktyczno – wychowawczych w Zespole Szkół. W marcu składamy wniosek do Ministra Edukacji Narodowej  na środki z rezerwy w związku z zakończeniem zadania i oddaniem sal dydaktycznych do użytkowania.  Jeśli chodzi o formę zbycia nieruchomości – części C Zespołu Szkół w Siemiatyczach nie została ona jeszcze ustalona, czy będzie to sprzedaż czy oddanie w użytkowanie, czy dzierżawa,  Zarząd prowadzi rozmowy z prof. Zbigniewem Mirgosem – rektorem Nadbużańskiej Szkoły Wyższej. Na pewno w najbliższym czasie Zarząd będzie chciał załatwić ten temat aby władze uczelni mogły zając się adaptowaniem części C na potrzeby uczelni i aby uczelnia utożsamiana z naszym powiatem zakorzeniła się na stałe w Siemiatyczach.

            W rozszerzeniu informacji dotyczących gospodarki finansowej w tym analizy wyników finansowych SP ZOZ Starosta poinformował, że ze sprawozdań i liczb wynika, że sytuacja finansowa SP ZOZ poprawiła się znacznie, rok ubiegły po raz pierwszy w historii funkcjonowania SP ZOZ , gdzie organem założycielskim ustawowo stał się powiat zamknięty będzie z lekkim wynikiem  dodatnim, niemniej jednak problemy są nadal ponieważ zobowiązania są, prawie połowa z całości  dotyczy ustawy „203 zł.” .

            W rozszerzeniu informacji dotyczącej zbycia nieruchomości rolnych w Ostrożanach Starosta Jan Zalewski poinformował, że na konto powiatu wpłynęły już kwoty ze sprzedaży działek i nieruchomości zabudowanej w Ostrożanach, w tym roku jest to kwota 611 tys. zł., natomiast w ubiegłym roku  -  389 tys. zł. , co w sumie daje dla Powiatu Siemiatyckiego ponad 1 mln zł. dochodu z prywatyzacji mienia.  Starosta wyraził nadzieję, że miasto i Powiat Siemiatycki będzie to pamiętał.

            W uzupełnieniu informacji dotyczącej analizy zadań przewidzianych do ujęcia we wnioskach kierowanych do realizacji z poszczególnych priorytetów ZPORR, INTERREG i rezerwy drogowej Starosta poinformował, że projekt zmiany w uchwale budżetowej porządkuje te zadania w sposób jakościowy i ilościowy jak i finansowy. Zarząd przyjął pewną taktykę wykonania tych zadań, które są ujęte w uchwale budżetowej jak i w strategii rozwoju powiatu, zakładając, że składamy wnioski do wszystkich funduszy, do których jest to możliwe, Zarząd chce iść szerokim frontem i obstawiać wszystkie fundusze ZPORR, INTERREG, kontrakt, rezerwę, PHARE i inne.

 

P – kt 4.

            Radny Piotr Wysocki poinformował, że jego interpelacja dotyczyć będzie  kwestii bezpieczeństwa. Zwracając się do Komendanta Powiatowego Policji radny Piotr Wysocki poinformował, że przeanalizował jego informację dotyczącą bezpieczeństwa na terenie działania Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach i dochodzi do wniosku, że Gmina Mielnik nie wyróżnia się niczym specjalnym pod względem bezpieczeństwa w stosunku do innych jednostek samorządowych. Ze statystyk wynika, że różnego rodzaju spraw jest wiele. Radny Piotr Wysocki stwierdził, że władze gminy są zaskoczone pismem przesłanym przez Komendę Powiatową Policji, podpisanym przez Komendanta Powiatowego, które zmierza do całkowitej likwidacji nie tyle komisariatu Policji ile zlikwidowania budynku – siedziby komisariatu. Radny stwierdził, że nie wie, z czego to wynika, czy są jakieś plany Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które nakazują przekazywanie do zasobów Agencji Mienia Wojskowego niewykorzystanej substancji należącej obecnie do Policji? Sprawa Mielnika ma się następująco: z argumentów, które pan komendant przedkłada wynika, że budynek ten jest w ogóle nie wykorzystany i należałoby przekazać go do zasobów mienia wojskowego, zapewne później w konsekwencji Agencja Mienia Wojskowego w jakiś sposób dążyłaby do jego zagospodarowania. Policja właściwie użytkuje ten budynek w sposób zapewne znany komendantowi bowiem są tam trzy mieszkania, mieszka tam trzech funkcjonariuszy z rodzinami natomiast część parterowa budynku wykorzystywana jest prawdopodobnie przez rewir dzielnicowych, który ma siedzibę w Mielniku. Ponieważ do kwietnia jeszcze daleko władze gminy odbierają to jako żart primaaprilisowy, chociaż jest on bardzo niepokojący. Radny zwracając się do  komendanta Bogusława Toczko zapytał, jakie są cele przekazania tego obiektu dla potrzeb Agencji Mienia Wojskowego bo w mielnickich warunkach będzie to oznaczało fizyczne zlikwidowanie jednostki. Być może są takie trendy,  że zasoby policyjne zostaną zamienione   przez straż graniczną, jeśli tak jest to można odnieść wrażenie że być może to posunięcie byłoby słuszne ale na pewno nie jest to takie posunięcie które zmierzałoby do zlikwidowania substancji należącej do Skarbu Państwa użytkowanej przez Komendę Powiatową Policji. Radny Piotr Wysocki poinformował, że oczekuje odpowiedzi czy są takie zamiary, jeżeli tak – radny poinformował, że prześledził przepisy, które określają terminy  przekazania tego mienia – ma nadzieję, że do tego nie dojdzie.

            Radny Eugeniusz Szyszko zwracając się do Wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego zapytał, dlaczego tak mało wniosków z Powiatu Siemiatyckiego  przechodzi  do finansowania? Chodzi o drogę Klukowicze – Zubacze . Hajnówka swój odcinek zrobiła już 5 lat temu, nasz odcinek z roku na rok jest spychany. Radny poprosił o szerszą informację  na temat inwestycji.

            Radny Sergiusz Szczygoł poinformował, że jego pytanie skierowane jest do Starosty, dotyczy części C rozbudowy Zespołu Szkół. Jest to temat w dalszym ciągu kontrowersyjny, publikacje prasowe na ten temat ukazują się w dalszym ciągu, część  czynności technicznych  po sesji zostało wykonanych, o czym mowa jest w sprawozdaniu z pracy Zarządu między sesjami. Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia ustalenia formy zbycia – jest to rzecz najważniejsza. Radny zapytał, czy Starosta nie zechciałby uchylić rąbka tajemnicy, w którym kierunku zmierzają prace Zarządu, ponieważ na pewno nie da się rozstrzygnąć tej sprawy na jednym posiedzeniu Zarządu, temat ten na pewno był szeroko dyskutowany poza protokołem.

 

P – kt 5.

            Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski przypomniał, że sprawozdanie z działalności Komisji Bezpieczeństwa i Porządku  było przedmiotem obrad komisji Rady  czy zachodzi więc potrzeba jego odczytywania?

            Radni wyrazili zgodę na nie odczytywanie sprawozdania.

            Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski stwierdził, że Rada przyjmuje sprawozdanie z działalności Komisji Bezpieczeństwa i Porządku za 2004 rok.

 

P – kt 6.

            Jako pierwszy głos zabrał Przewodniczący Komisji Rewizyjnej – Franciszek Czarkowski, który przedstawił sprawozdanie z pracy Komisji Rewizyjnej za 2004 rok – sprawozdanie w załączeniu do protokołu.

            Następnie głos zabrali kolejno: Przewodnicząca Komisji Oświaty Kultury Zdrowia i Spraw Socjalnych – Bożena Krzyżanowska, Przewodnicząca Komisji Finansowo – Budżetowej – Józefa Stankiewicz, Przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Porządku Publicznego – Janusz Żoch. Przewodniczący Komisji przedstawili sprawozdania z pracy kierowanych przez siebie komisji za 2004r. oraz plany pracy Komisji na rok 2005. Sprawozdania oraz plany pracy w załączeniu do protokołu.

            Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski stwierdził, że Rada Powiatu przyjmuje przedstawione sprawozdania oraz plany pracy.

 

           

            Głos zabrał Wicemarszałek Województwa Podlaskiego – Krzysztof Tołwiński, który dziękując za zaproszenie stwierdził, że chciałby wyrazić swoje uznanie oraz złożyć gratulacje władzom i radnym I kadencji oraz obecnej kadencji za dokonania w zakresie samorządności i rozwoju społeczności lokalnej.  Autentycznie Powiat Siemiatycze na mapie powiatów zarówno w województwie podlaskim jak i w kraju  jest zauważalny, jest  identyfikowalny, jest to na pewno nasze osiągnięcie, potwierdzone wysoką pozycją powiatu w rankingu inwestycyjnym.

W zakresie perspektyw inwestycyjnych, jednocześnie odpowiadając na pytanie radnego Eugeniusza Szyszko Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński podkreślił, że zdania są tu różne, ale będzie oszczędny odnośnie perspektyw. Powiat Siemiatycze w rankingu wykorzystania środków do 30%  dotychczasowej transzy ZPORR jest na 4 miejscu w układzie powiatów ziemskich. Budzi to wiele wątpliwości, wszyscy mówią „dlaczego Siemiatycze?”, Wicemarszałek Krzysztof   Tołwiński stwierdził, że osobiście ma wielki niedosyt ponieważ akurat powiat w układzie gmin oraz w układzie dawnego województwa białostockiego później podlaskiego nie był przez ostatnie kilkanaście lat w odpowiedni sposób  preferowany. Wicemarszałek poinformował, że chciałby wyrazić swoją oszczędność z prostej przyczyny: jeśli powiemy dziś dokładnie na jakie inwestycje w zakresie infrastruktury drogowej, edukacji oraz ochrony zdrowia numeratywnie,  później jest wiele zapytań mediów w układzie wojewódzkim. Są różnego typu zarzuty o stronniczość, wcale się temu nie dziwimy, tak jest. Jeśli z unijnych środków strukturalnych gdzie miały płynąć tak wielkie pieniądze a my powiaty, gminy mieliśmy ich nie wykorzystać bo nie jesteśmy przygotowani administracyjnie co jest wielką nieprawdą, udowodniliśmy to, w związku z tym jest duże rozczarowanie, są duże oczekiwania. Zapotrzebowanie na te środki, możliwości realizacyjne na poziomie 15 do 20% czyli tak naprawdę jest to bardzo niewielka pula. Oczywiście, wszyscy dzisiaj pocieszamy się i prawdopodobnie poprawi się to w sposób znaczący w wykorzystaniu tych środków czyli możliwości dyspozycyjne na lata 2007 – 2013. Jesteśmy faktycznie na etapie kształtowania MPR-u.  Prawdą jest, że kosztem innych działań zostanie zwiększona pula na środki inwestycyjne  w najbliższych latach, dopiero możemy liczyć na sensowniejszą politykę w tym zakresie.

Wracając do roku 2005 Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński wyraził opinię, że w tym zakresie  sfinalizowane zostaną  negocjacje prowadzone wspólnie z panami Starostami, Zarządem Powiatu a także zabiegi dyplomatyczne odnośnie pozyskania środków na poszczególne inwestycje drogowe oraz na  wymieniane przez pana Starostę inwestycje w zakresie edukacji, wtedy będzie to na pewno osiągnięcie Zarządu i Rady.  W kolejnych latach pozycja w skali kraju w zakresie inwestowania powiatu siemiatyckiego będzie bardzo wysoka.

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński podkreślił, że przetarliśmy ścieżkę pozyskiwania środków strukturalnych na szpitale powiatowe. Wicemarszałek poinformował, że pilotował tę sprawę jeśli chodzi o powiat bielski jest to łącznie około 1.600 tys. zł.  środków inwestycyjnych na szpital powiatowy w Bielsku,  podobnie w Wysokiem Mazwieckiem. W związku z tym Wicemarszałek wyraził opinię, że w roku 2005 powinno udać się zrealizować to,  o co wnioskujecie odnośnie szpitala powiatowego w Siemiatyczach.

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński poinformował, że chciałby powiedzieć o jednej rzeczy bardzo istotnej,  wynikającej  z jego obserwacji z funkcjonowania samorządu,  co jest osiągnięciem Powiatu Siemiatyckiego, co udało się dokonać. Polega to na współpracy powiatu z gminnymi jednostkami samorządowymi. Tak modelowa, tak dobra  współpraca polega także na tym, ze   w układzie wykorzystania środków różnych działań  jest  układ, że jeśli poszczególne inwestycje z powiatu czy miasta – gminy są do poszczególnego działania to one ze sobą nie kolidują. Na pewno jest jeszcze pewien niedosyt , natomiast Powiat Siemiatycki i Powiat Wysokomazowiecki są powiatami, gdzie współpraca ta bardzo dobrze przebiega, świadczy to o tym, że społeczność lokalna potrafi się ze sobą porozumiewać.

Kończąc odpowiedź dla radnego Eugeniusza Szyszko Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński poinformował, że z tego, co wie  nie tylko ze środków ZPORR ale także z funduszu INTERREG są finansowane określone inwestycje drogowe a  droga Klukowicze – Zubacze jest ze środków funduszu PHARE.

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński poinformował, że jest do dyspozycji radnych w kwestii zapytań. 

Radny Eugeniusz Szyszko przypomniał, że były podpisywane umowy między funduszem SAPARD a samorządami gminnymi, które zaciągnęły kredyt na inwestycje. Terminy w banku są nieubłagane, trzeba płacić na czas. Gminy nie otrzymały zwrotu, kto zapłaci więc za odsetki, czy jest już decyzja w tej sprawie? Radny poinformował, że słyszał, że minister rolnictwa odpowiadając na interpelację jednego z posłów PSL stwierdził, że różnicę tą pokryje budżet. Czy Marszałek Tołwiński potwierdza tę informację?

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński stwierdził że rozumie iż jest to szerszy  kontekst rozumie również, że wszyscy chcemy mieć trochę wiedzy w tym zakresie. Musimy zdać sobie sprawę, że jest niewydolność finansów państwa polskiego i jest to jeden z czynników opóźnień nie tylko w zakresie finansowania programu SAPARD, zwróćmy uwagę, ile umów tzw. ZPORR-owskich nie jest obecnie podpisywanych lub odkładanych jest na ostatni termin. Jeżeli mówi się do 3 miesięcy to dlaczego są  to aż 3 miesiące?  Przyczyna jest prosta: budżet państwa nie jest w stanie  zabezpieczyć tych środków. Druga przyczyna: wszyscy wiedzieli, że budżet w Unii Europejskiej kończy się, jest zamykany w układzie od października do października nie od stycznia jak  funkcjonuje to w praktyce polskiej i kilku innych państw, w związku z tym popełniono kilka błędów na poziomie ministerstwa gospodarki nie uwzględniając pewnej specyfiki, był to pierwszy rok startowy, gdzie niestety, błędy zostały popełnione.  Wicemarszałek podkreślił, że nie chce nikogo usprawiedliwiać, jest to pierwszy rok, mogło tak być,  będziemy mieli nauczkę na następne lata, powinno się to poprawić bo  po prostu  nie zakontraktowaliśmy tych środków. W budżecie Unii Europejskiej pieniądze są ale przepływ administracyjnie został zablokowany. Jeśli chodzi o środki z funduszu SAPARD niestety, ktoś kto liczy czy mówi że odsetki zapłaci budżet państwa, nie ma takiej delegacji, polskie prawodawstwo w tym zakresie jest określone, ustawa o finansach publicznych nie przewiduje takiej furtki. Oczywiście, byłaby to tylko droga do powództwa danej jednostki samorządu terytorialnego w stosunku do państwa. Wiadomo, jaka jest ścieżka, jest to niemożliwe, niestety, różnice te będą musiały  pokryć samorządy powiatowe, miejskie, gminne i jest to przykre.  Jeśli chodzi o środki strukturalne jest jeszcze wiele innych niepokojących kwestii, może nie dotyczą one bezpośrednio powiatów czy gmin ale dotyczą przedsiębiorców, dotyczą inwestycji w gospodarstwach rolnych. Dziś zostało uruchomionych kilka programów  3 tygodnie temu, nie było tzw. kopert wojewódzkich i pula w tym momencie jest w 100%-tach wykorzystana. Więc będą tu bardzo, bardzo duże rozczarowania, chodziło tu między innymi o dostosowanie do wymogów unijnych w małych gospodarstwach, chodzi również o poprawienie standardów. Jest to na pewno przykre. Kolejna kwestia bardzo istotna: zabezpieczyliśmy tzw. koperty wojewódzkie w poszczególnych działaniach. Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński poinformował, że jest członkiem krajowego komitetu sterującego więc ma sporą wiedzę w tym zakresie i spore możliwości. Udało się wyasygnować dobre koperty wojewódzkie na poszczególne działania. Już wydzieliliśmy 15% - tową rezerwę krajową , w poprzedni piątek podzieliliśmy tą rezerwę na 4 województwa, gdzie wykorzystanie w województwie podlaskim dzisiaj jest w tych działaniach tylko na poziomie 30 – 40%. Nie jest to wina ludzi, jest tu niewydolność pewnych struktur administracyjnych, prawdopodobnie przeprowadzone zostaną dłuższe rozmowy m.in. z panem Wojewodą i coś z tego powinno wyniknąć. 

Radna Józefa Stankiewicz poinformowała, że chciałaby zadać pytanie dotyczące Biblioteki Pedagogicznej w Siemiatyczach. Co Zarząd Województwa planuje, jeśli chodzi o lokalizację tej jednostki?

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński poinformował, że nie jest to w jego bezpośredniej jurysdykcji ale popiera  przekazywanie bibliotek pedagogicznych strukturom  miejskim i chyba taki kierunek działań zostanie przyjęty. Póki co na razie nie można wypowiedzieć się jednoznacznie na ten temat. Od roku 2006 Miasto Białystok przejmuje wszystkie biblioteki prowadzone dotychczas przez samorząd województwa.

Radna Józefa Stankiewicz zapytała, co z finansami?

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński stwierdził, że niestety, samorząd województwa przekazuje mienie, księgozbiór ale pieniędzy – nie. Oczywiście dotacja na tę działalność przechodzi na organ, który będzie prowadził te instytucje.  Spawa ta powinna stanąć do dyskusji na konwencie powiatów województwa podlaskiego.

Radny Piotr Wysocki stwierdził, że Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński odpowiedzialny jest za służbę zdrowia a sytuacja, jaka ma miejsce na terenie gminy Mielnik   niepokoi nie tylko władze i mieszkańców gminy ale również dyrekcję SP ZOZ. Mieszkańcy Gminy Mielnik nie mają dostępu do usług stomatologicznych.  Czy istnieje szansa, aby tą sytuację zmienić? Chodzi również o dzieci, sytuacja jest niepokojąca, dobrze byłoby, aby sprawę tę udało się załatwić.

Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński poinformował, że Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował, nie ma tam dalej żadnej dyskusji.  W województwie podlaskim w tym zakresie mamy bałagan, nie mamy na to większego wpływu bo jak wiemy Fundusz podlega centrali jednak nie możemy zgodzić się na sytuację w zakresie ochrony zdrowia, związaną między innymi z opieką stomatologiczną. Dla Gminy Mielnik jest to w tym momencie najważniejszy problem natomiast opieka stomatologiczna w województwie podlaskim  jest to dziedzina sprywatyzowana w ponad 90%-tach, natomiast mamy bardzo trudną sytuację w tym zakresie. Wicemarszałek  Krzysztof Tołwiński poinformował, że za wszelką cenę utrzymuje dawną  Wojewódzką Przychodnię Stomatologiczną, gdzie  kontrakt wykonywany jest  w dziesiątkach tysięcy. Wynika to nie tylko z systemu obowiązującego w Polsce, który w tym zakresie nie jest doskonały ale także z błędów, które popełnione zostały w wojewódzkim oddziale NFZ.  Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński zaprosił radnego Piotra Wysockiego na rozmowy w tej sprawie.

Głos zabrał Starosta Jan Zalewski, który stwierdził, że  ogrom zadań powierzono dla samorządowego powiatu, wiadomo, że z dochodów własnych wielu zadań nie jesteśmy w stanie zrealizować. Oczywiście, mamy taką strategię i taką taktykę aby maksymalnie skorzystać z zasileń zewnętrznych. Jeśli chodzi o aspekt polityki drogowej zarówno w minionej jak i w obecnej kadencji cały czas korzystamy z zasileń zewnętrznych. Starosta poinformował, że  ma na myśli trzy drogi w SAPARD - zie, chodzi głównie o pozyskanie pieniędzy zwłaszcza na najdłuższy odcinek  ponieważ zaciągnęliśmy kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego a środków z funduszu SAPARD jeszcze nie mamy. Na przestrzeni lat ubiegłych pozyskiwaliśmy środki z programu aktywizacji obszarów wiejskich.  Jeżeli chodzi o drogę Klukowicze – Zubacze jest już złożony wniosek do funduszu PHARE 2004. Z rozpoznania wiadomo, że projekt został wysoko oceniony, teraz jest tylko kwestia przyjęcia do finansowania. Co roku  korzystamy również z tzw. rezerwy drogowej, w tym roku również składamy  wniosek na dwa odcinki na terenie gminy Siemiatycze, liczymy na to, że pozyskamy pewną kwotę z  rezerwy drogowej . Potrzeby są bardzo duże, Starosta poinformował, że uczestniczy w sesjach Rad Gmin, oczywiście tam, gdzie wykona się odcinek drogi mieszkańcy są zadowoleni. Jest to jeszcze praca nie na kilka a na kilkanaście lat aby uzyskać właściwy stan dróg. 

Starosta – Jan Zalewski podziękował Wicemarszałkowi Krzysztofowi Tołwińskiemu za przybycie,  za dotychczasowe wsparcie, zwłaszcza jeśli chodzi o rozbudowę Zespołu Szkół. Środki z kontraktu pozwoliły na zakończenie części A i B, które to części w pełni zabezpieczają potrzeby Zespołu Szkół. Starosta Jan Zalewski poprosił o dalsze wsparcie, składamy wnioski do ZPORR, do kontraktu i liczymy na to, że będą przyjęte do finansowania.

 

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski w imieniu Rady i wszystkich obecnych podziękował Wicemarszałkowi Krzysztofowi Tołwińskiemu za dotychczasową współpracę,  polecił również  pamięci samorząd Powiatu Siemiatyckiego oraz samorządy gminne.

 

W tym miejscu Przewodniczący Rady ogłosił 10 – minutową przerwę.

 

P – kt 7.

Głos zabrał Starosta – Jan Zalewski, który stwierdził, że kiedy w 1999 roku  powstały powiaty, kształtowała się w pełni Polska samorządowa – samorządy gminne, powiaty i województwa, samorządy miejskie i gminne przystąpiły do nadawania dla swoich Małych Ojczyzn herbów, flag czy innych insygniów takich jak pieczęcie instytucji samorządowych. Powiat Siemiatycki rozpoczął prace w tym zakresie , myśl taka przyświecała już w poprzedniej kadencji jednak z różnych przyczyn prace te były przerwane,  jednak jest już najwyższy czas aby  w procesie, który cały czas trwa doprowadzić do nadania herbu i flagi dla Powiatu Siemiatyckiego.  Herb i flaga są to pewne symbole. Samorząd wykonuje wiele zadań z różnego zakresu i jest to wszystko bardzo ważne i istotne ale również ważnym aspektem funkcjonowania wspólnoty samorządowej, którą tworzą mieszkańcy danej jednostki są sprawy związane z jej historią, regionalizmem, tradycją naszych ziem i przynależności mieszkańców do tej ziemi. Herb i flaga jest symbolem – symbolem przywiązania, symbolem tożsamości. Starosta Jan Zalewski wyraził opinię, że jest to bardzo ważna kwestia. Dziś Zarząd we współpracy z panem Tadeuszem Gailem, przedstawia ostateczną wersję projektu  herbu i  flagi Powiatu Siemiatyckiego. Pan Tadeusz Gail jest to bardzo znany historyk, plastyk, heraldyk, a także we współpracy z obecnym na dzisiejszej sesji panem Tomaszem Jaszczołtem, który opracował uzasadnienie historyczno – heraldyczne herbu Powiatu Siemiatyckiego. Dziś jest to prezentacja, wersje te były analizowane na posiedzeniach komisji Rady Powiatu, były pewne uwagi, do uwag ustosunkujemy się za pośrednictwem opinii wyrażonej przez pana Tadeusza Gaila oraz  pana Tomasza Jaszczołta.

Starosta Jan Zalewski poprosił Annę Berezę - Pełnomocnika ds. Promocji i Rozwoju Gospodarczego o krótki wstęp i przedstawienie stanu prac pod kątem prawnym, z czego to wynika i dlaczego trzeba postępować tak  a nie inaczej, jakie zasady przyjmuje się aby opracować herb i flagę i jak doprowadzić do nadania herbu i flagi dla naszego powiatu.

Głos zabrała Anna Bereza – pełnomocnik ds. Promocji i Rozwoju Gospodarczego , która poinformowała, że na początku chciałaby rozwiać pewną wątpliwość. Często słyszy się, że różną procedurę przyjmuje się przy projektowaniu zarówno flagi jak i herbu. Nie możemy przyjąć dowolnej procedury dlatego, że są odpowiednie rozporządzenia, które regulują tę kwestię.  Już wcześniej, kiedy rozpoczęte zostały pierwsze prace pojawiały się komentarze dlaczego nie jest to konkurs ogłoszony wśród  młodzieży a zlecanie komuś, kto jest heraldykiem. Pełnomocnik Anna Bereza podkreśliła, że większość  herbów nadanych  powiatom województwa podlaskiego  nie posiada zgodności z zasadami heraldyki jako że były one opracowane dużo wcześniej,  przed rokiem 1999.  Rozporządzenie z 27 lipca 1999 roku  reguluje zasady heraldyczne poprzez powołanie komisji heraldycznej, która zasady te opracowała. Komisja heraldyczna określa bardzo wyraźnie jakie kompetencje do niej należą -  przede wszystkim jest ona ciałem opiniodawczym i doradczym, dlatego przy pracach nad herbem i flagą gdy spośród kilku wariantów zostanie wybrany   jeden wariant,  musi być on przedstawiony do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do zaopiniowania. Minister przekazuje na posiedzeniu komisji herb i flagę  wraz  z uzasadnieniem historycznym i heraldycznym, komisja heraldyczna sprawdza, czy jest to zgodne.  Jeżeli są uwagi, które komisja nam przesyła w terminie do trzech miesięcy najdłużej powinniśmy otrzymać odpowiedź.  My jako przedstawiciele możemy uczestniczyć w posiedzeniu komisji heraldycznej, która będzie te kwestie rozpatrywała ale bez głosu czynnego. Następnym krokiem jest naniesienie ewentualnych poprawek zgodnie z zaleceniami komisji heraldycznej, następnie uchwałą Rady Powiatu herb może być przyjęty. Dlatego rozpoczynając prace związane z nadaniem herbu i flagi powiatu  nie został ogłoszony konkurs ani nie wystąpiono o zgłaszanie  propozycji wśród nauczycieli plastyków naszych szkół. Wybór dokonany został w oparciu o opinie osób, które znacząco wpisały się w heraldykę, wydały publikacje na ten temat. Została podpisana umowa z panem Gailem, który pełne prawa autorskie do korzystania z tych insygniów  przekazuje dla samorządu powiatowego. Razem z flagą i herbem opracowuje się pieczęcie. Jest to pieczęć Starostwa Powiatowego i Starosty Siemiatyckiego – takie pieczęcie zostaną radnym przedstawione. Jeżeli chodzi o pierwsze kroki, które były podjęte otrzymaliśmy trzy pierwsze propozycje herbu w oparciu o tło historyczne. Tło historyczne przedstawi specjalista – pan Tomasz Jaszczołt, który historię zna dogłębnie. Pan Tomasz Jaszczołt badaniem historii naszego terenu zajmuje się już od wielu lat. Jest autorem bardzo dobrego opracowania o terenach Gminy Grodzisk. Obecnie pracuje nad opracowaniem historycznym dla Sokołowa Podlaskiego i okolic. Zna dogłebnie historię, która jest niezbędna dla udokumentowania wyboru takiego a nie innego herbu dla naszego powiatu. Pierwsza propozycja jest to propozycja orła i pogoni litewskiej. Nie możemy stosować elementów herbów miast: Drohiczyna i Mielnika – sprawa ta była poruszana na posiedzeniu jednej z komisji. Nie możemy również  dla powiatu stosować herbu miasta – siedziby powiatu, musi być to wybrane wspólne tło historyczne dla całego obszaru w szczególności w oparciu o wiek XVI.  Występuje tu również  biała wstęga – jest to wstęga rzeki, która w heraldyce może być przyjmowana bez kolorów. Druga wersja to pogoń litewska na tarczy czerwonej. Zgodnie z zasadami wszystkie herby muszą znajdować się w obwolucie czerwonej tarczy – jest to jedna z podstawowych  zasad.  Na tarczy jest umieszczona litera S, która pochodzi od słowa Sigmuntus, można również uzasadnić to w odniesieniu do czasów współczesnych – S można interpretować jako pierwsza litera nazwy  siedziby Powiatu Siemiatyckiego. Trzecia przedstawiona wersja była to propozycja połączenia  pogoni, orła i litery S. Na posiedzeniu Zarządu Powiatu przedstawione były trzy wersje, były nanoszone uwagi, każdy był zgodny co do tego, że właściwym z uzasadnienia historycznego jest pogoń jak i orzeł oraz wstęga rzeki, która stanowi wyraźną granicę południową naszego powiatu, jednocześnie granicę województwa, jest nieodłącznym elementem rozwoju naszego regionu od wieków. Ostateczna wersja wypracowana na posiedzeniu Zarządu zawiera kolor niebieski i zielony dodany jako symbol naszego regionu, lesistości, czystego środowiska, zielonych płuc Polski. Kolory, które widzimy nie są to kolory autentyczne, które będą znajdowały się na herbie, są przekłamania. Kolory te są ściśle określone numerami w zależności od tego w jakim będą one pliku. Barwy przy wydruku będą  inne.

Głos zabrał pan Tomasz Jaszczołt, który na wstępie podziękował za zaproszenie na sesję Rady Powiatu. W Polsce po 1918 roku jedynie miasta i to nie wszystkie posiadały swoje herby, były również projekty tworzenia herbów województw, niestety nie zrealizowane, nie było natomiast żadnych inicjatyw jeśli chodzi o podjęcie prób tworzenia herbów powiatowych. W latach powojennych nie mogło być mowy o kontynuowaniu samorządowej tradycji heraldycznej. Po likwidacji powiatów w 1975 roku wszelkie dyskusje na ten temat były bezprzedmiotowe, dopiero w latach 90-tych ubiegłego wieku sytuacja zmieniła się na korzyść. Panujący klimat zaczął sprzyjać odradzaniu się heraldyki samorządowej, chociaż również nie można mówić o sytuacji do końca zadowalającej, między innymi ze względu na brak właściwych  regulacji prawnych. Problematyka dotycząca heraldyki samorządowej zawarta jest w ponad 10 różnych ustawach i rozporządzeniach ale w żadnym z nich nie jest należycie potraktowana, poszczególne akty prawne są niedoprecyzowane, nie do końca jasne i czasami sprzeczne z innymi, jest to wynik lekceważenia tych spraw przez ustawodawców, którzy  zamiast na początku powołać odpowiednią komisję heraldyczną złożoną ze specjalistów z zakresu heraldyki najpierw uchwalili szereg aktów prawnych a komisję powołali dopiero na końcu. W krótkim czasie powstały dziesiątki herbów powiatów i gmin jednak wiele z nich projektowanych przez osoby niekompetentne powstało bez uwzględnienia zasad przyjętych w heraldyce. Najlepszym tego przykładem jest niedawno wydana mapa województwa podlaskiego, na której zaprezentowane są  herby powiatów i gmin, które zostały już przyjęte. Jest tu 90 herbów, około połowy z nich jest niewłaściwie zaprojektowanych, bez uwzględnienia zasad przyjętych w heraldyce.

Czym kierowaliśmy się, przy projektowaniu herbu naszego powiatu? Powiat Siemiatycki jest jednostką stosunkowo młodą, utworzony został w 1952 roku przez wydzielenie części gmin z istniejącego już powiatu bielskiego. Po utworzeniu w 1975 roku 49 województw  został zlikwidowany, ponownie został przywrócony do istnienia w 1999 roku. Powiat ten,  tak jak większość powiatów we współczesnej Polsce,   nigdy przedtem  nie posiadał swojego własnego herbu, dlatego też jego herb musiał być stworzony od podstaw. Komisja heraldyczna działająca przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w przypadku, gdy wcześniej nie istniał herb danego powiatu zaleca utworzenie herbu w nawiązaniu do dziedzictwa konkretnej jednostki terytorialnej, które obejmują terytorium jakiejś staropolskiej ziemi czy niewielkiego województwa. Chodzi o to, aby herb danego powiatu nawiązywał do historycznych herbów dawnych  ziem, które obecnie wchodzą w jego skład. Natomiast niedopuszczalne jest przyjmowanie za herb siedziby jego władz, gdybyśmy chcieli za herb powiatu przyjąć herb miasta Siemiatycze lub kilku miast, które znajdują się na terenie powiatu: Drohiczyna, Mielnika czy Milejczyc. Siemiatycze w epoce przedrozbiorowej nigdy nie były siedzibą żadnego urzędu powiatowego, gdyż były miastem znajdującym się w prywatnych rękach, natomiast na terenie obecnego powiatu siemiatyckiego znajdują się dwa miasta:  Drohiczyn i Mielnik, które w przeszłości były stolicami ziem i powiatów. Szczególnie Drohiczyn posiada tradycję jako ośrodek administracyjny. W skład terytorium obecnego powiatu siemiatyckiego wchodzą części trzech dawnych ziem powiatu. Około 1/3 terytorium – chodzi tu o gminy Drohiczyn, Perlejewo, Grodzisk oraz w części gminy Siemiatycze i Dziadkowice to obszar dawnej Ziemi Drohickiej, natomiast wschodnie części gmin Siemiatycze, Dziadkowice oraz gminy Milejczyce, Mielnik i Nurzec znajdowały się w Ziemi Mielnickiej a reszta gmin Milejczyce, Nurzec i Mielnik należały do Ziemi Brzeskiej. Ziemia Mielnicka  wchodziła w skład województwa podlaskiego a Ziemia Brzeska do 1566 również należała do tego województwa a później do nowoutworzonego województwa brzeskiego -  litewskiego. Ziemie te do 1569 roku należały do Wielkiego Księstwa Litewskiego. W 1516 roku król Zygmunt Stary nadał mieszkańcom Ziemi Drohickiej przywilej  sądowniczy, jednocześnie w dokumencie tym nadał herb dla Ziemi Drohickiej, który miał przedstawiać wyobrażenie pogoni litewskiej  z umieszczonym na niej monogramem czyli literą S od imienia Sygismundus – jest to łacińska wersja imienia Zygmunt.  W 1579 roku województwo podlaskie a więc Ziemię Drohicką, Mielnicką i Bielską włączono do Korony Polskiej, od tej pory herbem wszystkich ziem i powiatów województwa podlaskiego stał się orzeł, natomiast herb województwa podlaskiego przedstawiał na jednej tarczy zarówno wizerunek orła jak i pogoni litewskiej. Z powyższych danych historycznych wynikły dwie możliwości zaprojektowania herbu Powiatu Siemiatyckiego wynikające z tradycji heraldycznej. Pierwsza to oparcie się na wspólnym herbie ziem, z których pochodzą tereny dzisiejszego powiatu czyli na pogoni litewskiej, Herb ten był jednocześnie herbem Ziemi Drohickiej nadanym przez króla Zygmunta Starego. Taka wersja była proponowana już 2 – 3 lata temu jednak pojawiły się głosy, które były przeciwne przyjęciu takiej wersji. Natomiast druga możliwość to powiązanie herbu powiatu z herbem województwa podlaskiego.  To jest historyczny herb województwa podlaskiego i taki herb zaprojektował pan Gail również dla obecnego województwa podlaskiego obok tej  wersji, przyjęta została wersja druga, nie do końca właściwa. Herb ten ma współczesne opracowanie, został on odrzucony przez Sejmik Województwa Podlaskiego . Pan Tomasz Jaszczołt poinformował, że pan Gail poprzez jego sugestie zaprojektował ten herb w ten sposób, że umieścił na nim dwa elementy dawnego herbu województwa podlaskiego dodając jednocześnie elementy nowe: u dołu pod wizerunkiem orła i pogoni umieszczona jest falista linia symbolizująca rzekę Bug, która jest elementem historii regionu, jednocześnie pozwala odróżnić herb Powiatu Siemiatyckiego od dawnego herbu województwa podlaskiego tak, aby nie był on podobny. Jest również zgodny z lokalizacją na mapie. Na dole pod falistą wstęgą fragment  tarczy został przedstawiony w postaci koloru zielonego, symbolizuje charakter naszego powiatu jako powiatu rolniczego, obszaru Zielonych Płuc Polski, zawiera symbolikę ekologiczną. Zieleń w herbach powiatów na Podlasiu jest umieszczana dosyć często. Dla odróżnienia herbu od herbu województwa podlaskiego wprowadzone zostały drobne zmiany orła i pogoni, są to tzw. uszczerbki. Orzeł w herbie Powiatu Siemiatyckiego został zwrócony w lewo (dla patrzących wydaje się, że jest to prawa strona, ale w heraldyce opisuje się strony odwrotnie tak, jakby stało się z tyłu herbu) brak jest tu korony, tak samo jeśli chodzi o pogoń litewską, zostały tu nieco zmienione barwy, na tarczy jeźdźca zamiast podwójnego krzyża jagiellońskiego została umieszczona litera S, która nawiązuje do historycznego herbu Ziemi Drohickiej.

Oprócz herbu powiat ma prawo do posiadania flagi. Flaga utworzona została w dosyć prosty sposób: poprzez nałożenie na flagę województwa, która przedstawia 4 pasy poziome,  herbu Powiatu Siemiatyckiego. Taką drogę przy projektowaniu flag przyjęły wszystkie powiaty województw: małopolskiego, świętokrzyskiego, wielkopolskiego. Rozwiązanie takie ma kilka plusów bowiem flagi tworzone w ten sposób są nie tylko symbolem odróżniającym dany powiat od innych ale jednocześnie wskazują na związek danego powiatu z jednostką szczebla  wyższego, jaką jest województwo.  Dla osób spoza województwa poczet flag powiatowych danego województwa może stanowić bardzo dostojną prezentację, jednocześnie ułatwia identyfikację i lokalizację pochodzenia. Oprócz tego zgodnie z wolą ustawodawcy symbolem samorządu może być również pieczęć – symbol, który ma potwierdzenie w naszej tradycji bowiem często dawniej był to jedyny symbol danej jednostki. Nie wszystkie powiaty czy gminy posiadały herby i flagi ale wszystkie miały lepsze lub gorsze pieczęcie. Pan Gail zaprojektował dwie pieczęcie: pierwsza z nich to pieczęć dla Starostwa Powiatowego w Siemiatyczach, w jej środku został umieszczony herb Powiatu Siemiatyckiego bez tarczy,  co pozwala lepiej  skomponować elementy i umieścić je w środku. Na zewnątrz umieszczony został napis otokowy: „Starostwo Powiatowe w Siemiatyczach”. Druga pieczęć to pieczęć Starosty Siemiatyckiego . Aktualnie obowiązujące ustawy dokładnie nie precyzują  sposobu używania pieczęci, kiedy mogą być one używane, będzie to leżało w gestii samego samorządu czy będzie używana pieczęć z herbem powiatu czy pieczęć z godłem państwowym.

Herb Powiatu Siemiatyckiego został zaprojektowany przez pana Tadeusza Gaila plastyka z Białegostoku, który od przeszło 20 lat zajmuje się projektowaniem herbów. Opracował m.in. herb województwa podlaskiego, herb Miasta Białegostoku, herby wielu gmin i powiatów w Polsce. Pan Tomasz Jaszczoł wyraził opinię, że pan Tadeusz Gail jako wysokiej klasy specjalista w dziedzinie heraldyki  był dobrze predysponowany do tej roli. Pan Tomasz Jaszczołt wyraził opinię, że projekt, który przygotował wspólnie z panem Tadeuszem Gailem spełnił wymogi stawiane przez komisję heraldyczną, posiada dosyć dobre uzasadnienie merytoryczne, zarówno historyczne jak i herldyczne i będzie to bardzo dobra wizytówka Powiatu Siemiatyckiego. Po sesji projekt przesłany zostanie do zaopiniowania komisji heraldycznej. Pan Tomasz Jaszczołt zaznaczył, że nie możemy nigdy mieć 100%-towej pewności,   ale ma nadzieję, że opinia będzie pozytywna.  Projekt został wykonany według zasad obowiązujących w heraldyce i zgodnie z istniejącą tradycją historyczną, nawiązuje zarówno do herbu województwa podlaskiego, spełnia wszystkie wymagania określone w zaleceniach komisji heraldycznej.

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski otworzył dyskusję.

Radny Piotr Wysocki  poinformował, że ma kilka pytań. Przeglądając opracowanie „Herby szlacheckie” dostrzega niemal we wszystkich herbach że  wszystkie elementy żyjące  pędzą w prawą stronę, nasz wizerunek orła skierowany jest w przeciwną stronę. Czy w dowolny sposób można „kręcić tą głową” i czy jest to konieczne? Drugie pytanie: czy z wizerunku herbu nie można przenieść do flagi koloru zielonego? Trzecie pytanie: jak czują się miasta w tych elementach herbu i flagi, które były symbolem tej wielkiej ziemi mielnickiej i drohickiej? Radny stwierdził, że nie dostrzega właściwie żadnych elementów poza skrzywionym kolorem niebieskim jakoby symbolizującym rzekę i zapisu S na tarczy. Czy są to wystarczające elementy aby ukazać byt  miast już w tym okresie znaczących na Podlasiu?

Radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, że nie neguje wizerunku pogoni litewskiej, takie są fakty historyczne ale czy akcent 1:1 musi być zachowany? Radny stwierdził, że ma duże wątpliwości.  Pan Tomasz Jaszczołt stwierdził, że herb ten ewentualnie przyjęty będzie wizytówką Powiatu Siemiatyckiego. Radny zwracając się do pana Tomasza Jaszczołta zapytał, jak ustosunkowałby się on do opinii, że herb ten Powiat Siemiatycki będzie mógł sprzedać dla kilku powiatów, które w tamtych czasach również były pod wpływami litewskimi, również leżą w dolinie Bugu i też są bardzo zielone?  Tym wizerunkiem herbu można obdzielić kilka powiatów.  Dobrze byłoby, aby pan Tomasz Jaszczołt spróbował ustosunkować się, czy jest to możliwe czy nie?

Radna Józefa Stankiewicz odnosząc się do wypowiedzi pana Tomasza Jaszczołta poinformowała, że jest ustawa, która zawiera artykuł dotyczący pieczęci. Jeżeli pieczęcie te miałyby być pieczęciami nieurzędowymi – chodzi głównie o pieczęć Starosty – w tej właśnie ustawie powiedziane jest,  że w otoku musi być nazwa jednostki organizacyjnej a starosta nie jest jednostką organizacyjną. Cała pieczęć musiałaby mieć wymiary 35 mm, nie mogłyby być one stosowane na pismach, dokumentach  w sprawach administracji rządowej.

Pan Tomasz Jaszczołt odpowiadając na pytanie radnego Piotra Wysockiego poinformował, że zwrócenie orła w inną stronę niż w herbie województwa podlaskiego jest właściwe ponieważ  można spotkać wiele dawnych wizerunków – dla przykładu można zaprezentować herb Rzeczypospolitej z czasów Zygmunta Augusta  na którym znajduje się orzeł i pogoń i są one zwrócone dokładnie w takiej pozycji jak w projekcie herbu powiatu, jeżeli chodzi o kolor zielony na fladze – flaga województwa podlaskiego nie zawiera koloru zielonego. Jeśli tworząc flagę powiatu przyjęliśmy zasadę, że umieszczamy herb na fladze województwa dlatego umieszczenie koloru zielonego jako dodatkowego wydaje się nieuzasadnione.

Jeśli chodzi o nawiązanie herbów miejskich do herbu powiatu pan Tomasz Jaszczołt zwracając się do radnego Piotra Wysockiego zapytał, czy wie on jak wygląda herb Drohiczyna? W herbie Drohiczyna znajduje się pogoń i orzeł. Pan Tomasz Jaszczołt wyraził opinię, że w związku z tym zarzut postawiony przez radnego Piotra Wysockiego jest bezpodstawny.

Odpowiadając na pytanie radnego Sergiusza Szczygoła pan Tomasz Jaszczołt stwierdził, że jeśli chodzi o proporcje między orłem i pogonią wyraźnie widać, że pogoń jest mniejsza niż orzeł. Każdy wie, jak wygląda orzeł i koń w naturalnych rozmiarach. Gdybyśmy zmniejszyli pogoń wówczas czytelność tego herbu zmniejszyłaby się. Pan Tomasz Jaszczołt stwierdził, że  nie zna żadnego wyobrażenia zestawiającego orła i pogoń w dawnych, historycznych wizerunkach które byłyby przedstawione tak, jak mówi radny Sergiusz Szczygoł. Zawsze orzeł i pogoń przedstawione były mniej więcej w jednakowej wysokości i szerokości, tak jak zostało to zaproponowane w projekcie herbu. 

Pan Tomasz Jaszczołt poinformował, że nie zna żadnego powiatu sąsiadującego z naszym powiatem, który próbowałby przyjąć dokładnie taki herb jak nasz i nie sądzi aby to nastąpiło ponieważ  byłby to plagiat, jest to niedozwolone, komisja heraldyczna powinna taki projekt  z góry odrzucić gdyż niemożliwe jest używanie identycznych herbów przez dwie jednostki samorządowe.

Pełnomocnik Anna Bereza przedstawiła odpowiedź udzieloną przez pana Tadeusza Gaila na pytania, które postawione zostały na posiedzeniach komisji Rady – w załączeniu do protokołu.

 

Radny Sergiusz Putko zapytał, czy pole herbu może być dzielone na skos?  Gdyby pole herbu podzielić na skos wówczas problem orła i pogoni byłby rozwiązany.  Orzeł byłby wyżej, pogoń niżej. Następne pytanie: jeżeli Sejmik Województwa Podlaskiego uchwalił takie a nie inne kolory flagi – radny podkreślił, że nie ma nic przeciwko barwom narodowym, biało – czerwonym – ale czy kolejność następnych barw może być przemieszczona czy musi być akurat tak jak na fladze województwa podlaskiego?  Zanim projekt herbu przesłany zostanie do MSWiA czy można wysłać tam dwa projekty , niech określiliby bo może któryś się nie nada oni wówczas przyjęlibyśmy  to, co zgodne jest z zasadami heraldyki.

Pan Tomasz Jaszczołt poinformował, że drugi projekt, który zawierałby zmieniony układ pasków na pewno zostałby od razu odrzucony dlatego nie ma sensu wysyłać dwóch projektów. Taka jest flaga województwa,  według obowiązującej reguły na fladze, która jest zatwierdzona przez sejmik można umieszczać herb Powiatu Siemiatyckiego.

Odpowiadając na pytanie radnego Sergiusza Putko pan Tomasz Jaszczołt  wyjaśnił, że podziały tarczy szczególnie po skosie były w zasadzie obce polskiej heraldyce, w wyjątkowych przypadkach stosowano podziały pionowe lub poziome, jednak takie wypadki należały do rzadkości i komisja heraldyczna raczej jest przeciwna umieszczaniu podziałów w herbach, nie oddają one specyfiki polskiej heraldyki. Można spróbować zastosować taki podział ale czy polepszyłoby to wizerunek herbu?

Pełnomocnik Anna Bereza poinformowała, że ze strony internetowej ministerstwa posiada interpretację dotyczącą  wprowadzania naszych własnych sugestii, kiedy to mówimy że można coś wprowadzić naginając zasady heraldyki. Ustawa  w art. 2 ust. 3 pkt 1 wyraźnie określa, iż ustawodawca zobowiązał jednostki samorządu terytorialnego do ustanowienia powyższych symboli w zgodzie z zasadami heraldyki w weksylologii. W tym celu na jednostki samorządu terytorialnego został nałożony obowiązek wystąpienia o opinię do ministra właściwego do spraw administracji publicznej przy którym działa komisja heraldyczna jako organ opiniodawczo – doradczy. Opinia powinna być wydana w ciągu 3 miesięcy.  Pełnomocnik Anna Bereza podkreśliła, że opinia może być negatywna ale czy jako samorząd chcielibyśmy przyjąć herb, który miałby opinię negatywną i byłby niezgodny z zasadami heraldyki? Odpowiedzmy sobie na to pytanie bo możemy zrobić wszystko, uchwała Rady będzie prawomocna.  Mówi się, że przed podjęciem uchwały winniśmy posiadać opinię komisji heraldycznej ale nie mówi się tu, że powinna być to opinia pozytywna. Być może będzie zarzut, że jeszcze ten projekt  w pewnych aspektach  nie jest zgodny z zasadami heraldyki więc będzie potrzeba wprowadzenia poprawek , plastyk – pan Tadeusz Gail jest zobowiązany do dokonania poprawek i powtórnie wrócimy do kwestii przedstawienia projektu Radzie i po naniesieniu poprawek    podjęcia uchwały przez  Radę Powiatu.

Radny Piotr Wysocki zapytał, czy jest to absolutna zasada heraldyczna przenoszenia kolorów z flagi województwa jako element, który miałby wiązać flagę Powiatu Siemiatyckiego? Radny stwierdził że odnosi wrażenie, że nie powinno się  to nazywać  flaga Powiatu Siemiatyckiego tylko bandera Powiatu Siemiatyckiego.  Jeśli zawieszamy orła na fladze narodowej to jest to bandera w marynarce wojennej.

Pan Tomasz Jaszczołt poinformował, że  bandery występują w marynarce a nie w heraldyce samorządowej. Pan Tomasz Jaszczołt przedstawił wydawnictwo, w którym zawarte są wytyczne komisji heraldycznej,  jest również przedstawionych wiele przyjętych współcześnie herbów powiatów, są m.in. pokazane wszystkie herby powiatów województwa małopolskiego, zostały one pozytywnie zaopiniowane przez komisję heraldyczną i wszystkie one bez wyjątku  posiadają herby odnośnych powiatów na tle flagi województwa małopolskiego. Tak samo jest w województwie świętokrzyskim, wielkopolskim. Przyjmując flagę naszego powiatu powinniśmy dostosować się do tej reguły.

Radny Janusz Żoch stwierdził, że nie jest zadowolony z przedstawionego projektu flagi, warto byłoby sięgnąć do historii – a w tej chwili nie mamy porównania historycznego – jaką flagą posługiwało się byłe województwo podlaskie, ziemia drohicka, a  nie koniecznie przyjmować mało estetyczną i nieczytelną flagę województwa podlaskiego. Nie jest to satysfakcjonujące.

Pan Tomasz Jaszczoł stwierdził, że na pewno taki czy inny projekt może nie podobać się wszystkim ale taka wersja została przyjęta przez radnych sejmiku poprzedniej kadencji i taką chcąc czy nie chcąc musimy przyjąć. Oczywiście, możemy odrzucić wszystko i wtedy sprawa wróci do punktu wyjścia. Musimy jasno określić czy chcemy mieć herb i flagę powiatu, czy nie. Na pewno  projekt flagi nie jest idealny ale odróżnia nasze województwo.  Kolory na fladze województwa podlaskiego są przeniesione z herbu województwa podlaskiego. Można dodać kolor zielony ale wówczas byłoby to sprzeczne z zasadą omówioną wcześniej. Byłoby to umieszczenie herbu powiatu nie na fladze województwa tylko na fladze zupełnie innej.

Głos zabrał Komendant Bogusław Toczko, który wyraził opinię, że można odnieść wrażenie, że na przedstawionym wizerunku pogoń atakuje orła. Gdyby pole herbu przedzielić pionową linią nadawałaby ona autonomię obu wizerunkom, nie korespondowałyby one ze sobą. W tej chwili orzeł i pogoń zawarte są w jednym polu i wydaje się że jest między nimi relacja – relacja ta wydaje się nieprzyjazna.

Pan Tomasz Jaszczołt poinformował, że chce rozwiać te obawy – na pewno dla orła nie stanie się żadna krzywda. Orzeł i pogoń są umieszczane na jednym herbie od pięciuset lat i nie widziano w tym problemu. Przy pierwotnej wersji herbu województwa podlaskiego pojawiały się głosy gdy orzeł był zwrócony w drugą stronę, że orzeł ucieka przed pogonią.

Starosta Jan Zalewski stwierdził, że z uzasadnienia bardzo merytorycznego wszystko wskazuje na to, że koncepcja ta jest trafna i to z wielu powodów  ponieważ znajdują tutaj w pełni uzasadnione odzwierciedlenie historyczne  dwa symbole: orzeł biały i pogoń, jest to nasza historia, tożsamość  z historycznymi ziemiami mielnicką,  drohicką, brzeską. Ładnie komponuje się również litera S, która umieszczona została  na tarczy pogoni z pierwszą literą nazwy stolicy Powiatu Siemiatyckiego, litera S symbolizuje również samorząd. Wizerunek herbu zawiera również elementy współczesne ale również nawiązujące do historii – Starosta poinformował, że ma tu na myśli wstęgę – płynąca meandrycznie rzeka Bug, więc  jest to powiązanie z historią bo wiemy, że rzeka Bug ma pewien aspekt historyczny – była arterią transportową, miała więc znaczenie w rozwoju tych ziem. Element koloru zielonego symbolizuje położenie geograficzne: ekologia, zielone płuca Polski, rolnictwo, lasy – jest to charakter naszego terenu. Nie jest to górnictwo czy przemysł ciężki a rolnictwo, agroturystyka i ekologia.  Można byłoby wiele dyskutować jednak dyskusja w tym temacie jest ograniczona przez zasady heraldyczne, nie może być tu dowolności. Możemy uwzględniać wiele rzeczy, wiele aspektów ale musi z tego powstać projekt, ten projekt jest do przyjęcia.

Głos zabrał pan Andrzej Olędzki , który poinformował, że ta wersja herbu została odrzucona przez Sejmik Województwa Podlaskiego ponieważ jest tu mało zaangażowania autora w projekt.  Wersja ta została odrzucona również z tych samych względów jakie były poruszane na dzisiejszej sesji: atakowanie orła przez pogoń. Pan Andrzej Olędzki stwierdził, że  nie wydaje mu się właściwym abyśmy  rzecz, którą odrzucił sejmik przyjmowali jako herb Powiatu Siemiatyckiego.

Odnosząc się do wypowiedzi pana Andrzeja Olędzkiego pani Anna Bereza Pełnomocnik ds. Promocji Powiatu przypomniała, że na posiedzeniach komisji mówiła o tym, jak działo się to na sesji Sejmiku Województwa Podlaskiego, dzisiaj po raz trzeci powie, dlaczego sejmik odrzucił ten projekt. Kiedy uchwała sejmiku została podjęta radni, którzy byli w koalicji rządzącej żałowali tego, być może nie wszyscy, ale taka była opinia. Nieprawdą jest, że wybieramy coś, co odrzucił sejmik. Sejmik są to ludzie, każdy ilu ich jest ma własne poglądy, nie każdy zna zasady heraldyki, każdy może zinterpretować przedstawiony projekt. Wątpliwość, którą dziś zgłosił komendant Bogusław Toczko kilka lat temu  za pierwszej kadencji sejmiku województwa podlaskiego  padła na sesji sejmiku podczas uchwalania herbu województwa. Jeden z radnych sejmiku stwierdził, że pogoń zasadza się na polskiego orła, poddano pod wątpliwość jak rozwiązać ten problem, była przygotowana uchwała o przyjęciu herbu i dwie wersje herbu między innymi: ta, której  według pana radnego Olędzkiego nie powinniśmy przyjmować ponieważ została odrzucona przez sejmik. Pełnomocnik Anna Bereza podkreśliła, że sejmik odrzucił wersję herbu, która posiadała pozytywna opinię komisji heraldycznej – weźmy to pod uwagę, a sejmik kierował się swoimi subiektywnymi odczuciami. W opisie wyraźnie jest odwołanie, że bazujemy na tej wersji,  która uzyskała pozytywną opinię komisji heraldycznej jako poprawna. Sejmik Województwa Podlaskiego przyjął wersję herbu, która również zachowuje orła i pogoń, tarcza jest podzielona w poprzek , orzeł znajduje się na górze, pogoń na dole tylko nikt nie wziął pod uwagę, w momencie głosowania było zdziwienie, gdy radni sejmiku jednogłośnie zagłosowali za przyjęciem wersji herbu, która miała negatywną opinię komisji heraldycznej. Wersja ta odnosi się do czasów zaborów naszego państwa. Wtedy okazało się, że nie było to lepszym rozwiązaniem. Sugestia zasadzania się pogoni na orła na pewno była słuszna ale nie bazujemy na czymś, co nie miało pozytywnej opinii komisji heraldycznej, to sejmik – bo samorząd ma do tego prawo, ustawa nakłada na nas taki obowiązek, powinniśmy stosować się do opinii komisji heraldycznej, nanosić uwagi – sejmik przyjął wersję herbu, która nie miała pozytywnej opinii komisji heraldycznej.

Ponieważ nie było chętnych do zabrania głosu w dyskusji Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski poinformował o zakończeniu dyskusji na ten temat i wyraził opinię, że Rada na pewno powróci do tego tematu na jednej z sesji.

 

P – kt 8.

Na podstawie listy obecności Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski stwierdził, że w dzisiejszej sesji uczestniczy 17 radnych, co stanowi pełne quorum, przy którym Rada może obradować i podejmować prawomocne uchwały.

 

Pierwsza uchwała dotyczyła zmian  w budżecie powiatu na 2005 rok.

Przewodniczący Rady przypomniał, że było to przedmiotem posiedzeń komisji i zapytał, czy są pytania bądź uwagi do przedstawionego projektu? Ponieważ radni nie zgłaszali pytań Przewodniczący Rady poddał projekt pod głosowanie.

Za podjęciem uchwały w sprawie zmian w budżecie powiatu na 2005 rok głosowało 17 radnych. Przewodniczący Rady stwierdził, że uchwała podjęta została jednogłośnie. Uchwała Nr XX/123/05 – w załączeniu do protokołu.

 

Kolejna uchwała dotyczyła wyrażenia zgody na wniesienie zabezpieczenia prawidłowej realizacji umowy zawartej z Wojewodą Podlaskim.

Ponieważ radni nie zgłaszali pytań Przewodniczący Rady poddał projekt pod głosowanie.   Za podjęciem uchwały głosowało 17 radnych. Przewodniczący Rady stwierdził, że uchwała podjęta została jednogłośnie. Uchwała Nr XX/124/05 – w załączeniu do protokołu.

 

Następna uchwała dotyczyła programu współpracy w 2005 roku Powiatu Siemiatyckiego z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami, o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Ponieważ radni nie zgłaszali uwag i zapytań Przewodniczący Rady poddał projekt pod głosowanie. Za podjęciem uchwały głosowało 17 radnych.  Przewodniczący Rady stwierdził, że uchwała podjęta została jednogłośnie. Uchwała Nr XX/125/05 – w załączeniu do protokołu.

 

Kolejna uchwała dotyczyła  zasad całkowitego lub częściowego zwalniania rodziców z opłat za pobyt dzieci w rodzinach zastępczych. Ponieważ radni nie zgłaszali uwag do projektu uchwały Przewodniczący Rady poddał projekt pod głosowanie. Za podjęciem uchwały głosowało 17 radnych. Przewodniczący Rady stwierdził, że uchwała podjęta została jednogłośnie. Uchwała Nr XX/126/05 – w załączeniu do protokołu.

 

Następna uchwała dotyczyła określenia zadań określonych w ustawie z dnia 27 sierpnia 1997 roku o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, finansowanych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w roku 2005.

Ponieważ radni nie zgłaszali pytań Przewodniczący Rady poddał projekt pod głosowanie. Za podjęciem uchwały głosowało 17 radnych. Przewodniczący Rady stwierdził, ze uchwała podjęta została jednogłośnie. Uchwała Nr XX/127/05 – w załączeniu do protokołu.

 

Kolejna uchwała dotyczyła zasad wynagradzania nauczycieli, ustalenia regulaminu określającego wysokość  oraz szczegółowe warunki przyznawania nauczycielom dodatków motywacyjnego, funkcyjnego i za warunki pracy oraz niektórych innych składników wynagrodzenia, a także wysokości, szczegółowych zasad przyznawania i wypłacania dodatku mieszkaniowego.

Ponieważ radni nie zgłaszali uwag i zapytań Przewodniczący Rady poddał projekt pod głosowanie. Za podjęciem uchwały głosowało 17 radnych. Przewodniczący Rady stwierdził, że uchwała podjęta została jednogłośnie. Uchwała Nr XX/128/05 – w załączeniu do protokołu.

 

Ostatnia uchwała dotyczyła rozpatrzenia skargi.

Przewodniczący Rady poinformował, że sprawa ta była przedmiotem obrad poszczególnych komisji Rady i poprosił Przewodniczących komisji o przedłożenie krótkich opinii w tej sprawie.

Przewodnicząca Komisji Oświaty Kultury Zdrowia i Spraw SocjalnychBożena Krzyżanowska poinformowała, że komisja na swoim posiedzeniu analizowała przedmiotową skargę natomiast nie zajęła stanowiska w drodze głosowania.

Przewodnicząca Komisji Finansowo – Budżetowej – Józefa Stankiewicz  poinformowała, że na posiedzeniu Komisji Finansowo – Budżetowej na podstawie posiadanych dokumentów  bardzo burzliwie dyskutowano na ten temat i w sumie nie głosowano stanowiska ponieważ członkowie komisji doszli do wniosku, ze nie posiadają wszystkich dokumentów na ten temat.  Ponieważ Komisja Finansowa obradowała jako pierwsza jej członkowie uznali że jedna z kolejnych komisji powinna wysłuchać pana Pietrzykowskiego,   zarządcy, którym jest pan Bereza oraz  kilku innych osób. Komisja nie miała dokładnego wglądu w sprawę, dlatego nie głosowała.

Przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Porządku Publicznego – Janusz Żoch poinformował, że komisja na posiedzeniu w dniu 23 lutego br. po przeprowadzeniu analizy materiałów  przedstawionych przez pracowników starostwa uznała skargę za niezasadną w zakresie objętym pismem – 5 głosów za uznaniem skargi za niezasadną, 1 wstrzymujący. Jednocześnie komisja skierowała wniosek do Zarządu  o podjęcie konstruktywnych działań i  intensyfikacji w celu rozwiązania problemu mieszkańców bloku przy ul. Szpitalnej. Jednocześnie komisja podjęła się , że  będzie na bieżąco kontrolowała sprawę.

 

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski odczytał opinię Rady Powiatowej OPZZ w Siemiatyczach dotyczącą projektów uchwał będących przedmiotem obrad sesji. Opinia w załączeniu do protokołu. Przewodniczący Rady przeprosił odczytanie opinii z opóźnieniem.

 

Przewodniczący Rady -  Krzysztof Moczulski poprosił Przewodniczącego Zarządu – Starostę Jana Zalewskiego o przedstawienie materiału dotyczącego skargi i zajęcie stanowiska w tej sprawie.

Głos zabrał Starosta – Jan Zalewski – wystąpienie Starosty w załączeniu do protokołu.

Głos zabrał radny Sergiusz Szczygoł, który  stwierdził, że o ile dobrze  uczono go historii pojęcie, co to jest rządzenie  wprost, bez rozwijania można przetłumaczyć  jako służenie obywatelom. W tej sprawie, którą Wysoka Rada dziś rozpatruje  służenie to polega na tej ilości papierów, którą radny ma w ręku, korespondencji między mieszkańcami bloku a Zarządem Powiatu, jeszcze dodatkowo z Przewodniczącym Rady Powiatu a przy okazji nie z Radą. Radny wyraził opinię, że Zarząd popełnił straszny błąd na samym początku problemów, które wynikły na początku października – o tym temacie mowa jest w skardze, której radni nie otrzymali w materiałach, została ona tylko i wyłącznie odczytana na posiedzeniach komisji. Radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, że jego zdaniem Zarząd w tamtym okresie czasu powinien natychmiast sporządzić aneks do umowy z administratorem budynku tak,  aby określał wszystkie sprawy techniczne.  Radny stwierdził, że kiedy przeglądał umowę sprecyzowane są tam kwestie dotyczące np. sprzątania, natomiast nie było tam żadnych rzeczy technicznych. Wniosek jest prosty: Zarząd przegapił ten temat a jeżeli tak,  to  wziął odpowiedzialność na swoje barki. Z tych pism zderzając terminy wynika również i to, że Zarząd bardzo opieszale reagował na pisma mieszkańców, radny poinformował, że w szczególności ma na myśli odpowiedzi. Radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, że w odpowiedzi na jego interpelacje Starosta zobowiązał się do uporządkowania tych spraw, minęło ponad dwa miesiące problem pozostał w dalszym ciągu. Następna sprawa – jeżeli w materiale, który odczytał pan Starosta mówi się, że odpłatność za ciepłą wodę została zmniejszona o 50% to oznacza, że Zarząd usankcjonował pomiary mieszkańców a jeżeli Zarząd usankcjonował jedne pomiary i zastosował obniżkę logicznie rzecz biorąc prawo ruszyło a więc pytanie brzmi: dlaczego innych pomiarów nie można uwzględnić? Pytanie do Zarządu brzmi: dlaczego po pierwszym pomiarze przeprowadzonym przez mieszkańców nie zastrzegł sobie prawa,  że pomiary będą ważne i analizowane przez Zarząd tylko wówczas, jeżeli będzie brał w nich udział przedstawiciel Zarządu? Do tego wszystkiego, do  tej „papierologii” nie wiadomo z jakiej przyczyny wplątał się jeszcze pan Przewodniczący, zatajając  przed Wysoką Radą pismo, które wpłynęło na ręce Przewodniczącego Rady i radnych – bo tak jest w tytule pisma z dnia 13.11.2004r.. Radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, że nie wie z jakiego powodu Przewodniczący Rady indywidualnie zabrał się za załatwienie tej sprawy – była już o tym mowa ale nie przy merytorycznej sprawie, teraz zajmujemy się meritum.  Gdyby zgodnie z tym, czym powinna zajmować się Rada,  w odpowiednim okresie czasu jeżeli  od mieszkańców przyszedł sygnał do radnych,    Wysoka Rada zapoznała się z tym pismem, zapewne wszyscy jak tu siedzimy spróbowalibyśmy rozwiązać ten problem. Korespondencja trwała nadal, urazy powstawały i zaczęły się skargi. A przecież wszystkim nam wiadomo ze statutu na podstawie par. 8 pkt 1 że Rada Powiatu jest organem stanowiącym i kontrolnym powiatu, nie mamy prawa zajmować się administrowaniem,  do tego w Starostwie Powiatowym są powołane odpowiednie organy wykonawcze. Radny Sergiusz Szczygoł poinformował, że ma przed sobą pismo zatytułowane „skarga” , które adresowane jest do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku z datą wpływu do Starostwa Powiatowego – 16.02.2005r. czyli przed komisjami, czyli jest to inna skarga. Radny zaznaczył, że nie zastanawia się czy jest ona zasadna, poprawna itd. Radny Sergiusz Szczygoł zapytał, dlaczego zabrakło dobrej woli aby na posiedzeniach komisji przedstawić tą skargę kiedy jest w niej mowa „do wiadomości radnych Powiatu Siemiatyckiego”? Pytanie brzmi: o co chodzi? Co to za tajemnice? Jest problem i problem ten Wysoka Rada ma rozstrzygnąć przy pomocy swoich organów kontrolnych. Radny Sergiusz Szczygoł poprosił o ustosunkowanie się , dlaczego praktyka, która była stosowana dotychczas jest stosowana w dalszym ciągu?

Kolejna bulwersująca sprawa: mieszkańcy mają odczucie, że we wszystkich pismach są proste powtarzające się zwroty: albo że Zarząd zajmował się sprawą albo, że Zarząd zajmie się sprawą. Radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, że w jego pojęciu jest to o dużo za mało. W związku z tym nie wnikając w problemy techniczne na dzień dzisiejszy po pracach komisji nie da się podnieść ręki przy zwrocie, że skarga jest niezasadna.  Jeżeli pan Przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego w ostatnim swoim zdaniu zadeklarował, ze komisja zajmie się tą sprawą radny poinformował, że nie będzie wnioskował, a miał taki zamiar aby zawnioskować o powołanie nadzwyczajnej komisji, aby faktycznie kilka osób wczytało się w dokumenty, w chronologię zdarzeń i przedstawiło wnioski dla Wysokiej Rady . jeżeli Komisja Rozwoju Gospodarczego podejmuje się tego zadania radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, że sugerowałby, aby dziś nie głosować nad treścią uchwały a komisja w trybie nadzwyczajnym niech spróbuje popracować i przedstawić wnioski na następnej sesji.

Radny Piotr Wysocki stwierdził, że dysponuje nieco mniejszą zawartością materiału niż kolega Szczygoł, nie wie dlaczego, być może dlatego, że radny Szczygoł mieszka w Siemiatyczach i lepiej się pewnie komuś przysłużył. Radny poinformował, że wypożyczył od radnego Szczygoła niektóre materiały związane ze skargą. Radny Piotr Wysocki stwierdził że domniemuje iż od gadania radnych i tak ciepła nie przybędzie mieszkańcom bloku przy ul. Szpitalnej i poinformował, że analizując materiały dostrzegł jeszcze jeden bardzo ważny fakt związany z karaniem merytorycznego pracownika, który pilotuje te sprawy w imieniu Zarządu. Sprawa ma swoją datę 4 listopada 2004r. mieszkańcy kierują ją  do Zarządu Powiatu, nie ma odpowiedzi, odpowiedź od Starosty wychodzi 5 listopada 2004r. z następującą treścią: „... zgodnie z art. 35 par. 3 ustawy z dnia 14 czerwca 1960r. Kodeks Postępowania Administracyjnego załatwienie sprawy wymagającej postępowania administracyjnego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca a sprawy szczególnie skomplikowanej nie później niż w ciągu 2 miesięcy od dnia wszczęcia postępowania. Ponieważ w tym wypadku należało zasięgnąć wyjaśnień  od dostawcy wody, ciepła oraz podjęcia stosownych decyzji na szczeblu starostwa został przyjęty termin wynikający z cytowanego wyżej przepisu.” Radny Piotr Wysocki zapytał, czy to ma oznaczać że termin ten jest miesięczny, dwumiesięczny czy też inny, radny stwierdził, że odnosi wrażenie, że jest to termin skomplikowany a w związku z powyższym sprawa może być załatwiana przez dwa miesiące. Oto zapożyczone pismo z dnia 16 listopada kierowane jest do mieszkańców bloku nr 6 przy ul. Szpitalnej z taką oto treścią: „Nawiązując do pisma z dnia 4 listopada kierowanego do Zarządu Powiatu Siemiatyckiego w sprawie dotyczącej przerw w dostawie ciepłej wody do mieszkań w ślad za pismem nr GG.7000 z 5 listopada uprzejmie informuję, iż ze względu na niedopełnienie obowiązków służbowych polegające na nie udzieleniu odpowiedzi w ustawowym terminie na pismo państwa z dnia 4 października ukarałem karą nagany pana Bogusława Zyskowskiego”. Radny Piotr Wysocki zapytał, za co? Za co został ukarany merytoryczny pracownik skoro pan Starosta w piśmie z dnia 5 listopada mówi o terminach dwumiesięcznych, które wynikają z KPA.  Jest to widoczna pełna niekonsekwencja działań. Następne pismo jest datowane 13 listopada 2004 wychodzi od mieszkańców bloku i kierowane jest jako zażalenie a skoro jako zażalenie kierowane jest do pana Przewodniczącego Rady i radnych Rady Powiatu Siemiatyckiego – radny wyraził opinię, że w Zarządzie jest wystarczająca ilość prawników,  która powinna przeanalizować sposób załatwienia sprawy.  Radny Piotr Wysocki stwierdził że rozumie iż skarżący, niekoniecznie znający się na przepisach KPA skierowali to ich zdaniem do organu nadrzędnego i uznali, że właściwym nadrzędnym organem będzie Przewodniczący Rady – radny Piotr Wysocki stwierdził, że jego zdaniem zażalenie to powinno już wtedy trafić do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, czego oczywiście nie uczyniono. Pan Przewodniczący jako „strażak” próbuje gasić ten pożar i oto pismem GG.7000/08A – radny Piotr Wysocki poinformował, że w porozumieniu z panem naczelnikiem Łopaciukiem pofatygował się poszukać takiej teczki okazuje się, że w Wydziale Geodezji takiej teczki nie ma, ale pismo wychodzi. Wychodzi na to, że pan Przewodniczący wziął sprawy w swoje ręce i tą sprawę dalej załatwiał. Konsekwencja dalszych działań jest widoczna  - obrasta to pismami a sprawa nie jest do końca realizowana. Błąd w działaniu na samym starcie jest tu widoczny.  Radny Piotr Wysocki podkreślił, że jest zdania, aby absolutnie powołać  komisję i zbadać tą sprawę dogłębnie ponieważ jest tu wiele niekonsekwencji. Radny zawnioskował również aby wycofać karę nałożoną przez pana Starostę na niewinnego pracownika.

Jerzy Woźniak – etatowy członek Zarządu Powiatu odnosząc się do części wypowiedzi radnego piotra Wysockiego stwierdził, ze miło mu, że radny Piotr Wysocki jako jeden z nielicznych radnych  broni pracowników Starostwa natomiast nie powinien puszczać w obieg takich truizmów, jakie puszcza. Radny zapomniał powiedzieć o tym, że istnieje jeszcze artykuł 36 w Kodeksie Postępowania Administracyjnego który mówi, że jeśli sprawa wymaga  przesunięcia terminu to należy zawiadomić o tym interesantów.  Pracownik nie dopełnił tego obowiązku i za to został ukarany.

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski  stwierdził, że również był przywoływany że dużo zawinił w tej sprawie. Przewodniczący poinformował, że chciałby zając stanowisko co do niektórych kwestii. Jeśli chodzi o to, o czym mówił radny Szczygoł,  że pismo  wpłynęło 16 lutego 2005 roku kierowane jest do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku -  Przewodniczący Rady poinformował, że w wolnych wnioskach miał zapoznać Wysoką Radę z jego  treścią, sam w dniu dzisiejszym otrzymał kserokopię tego pisma, natomiast w ogóle nie było pisma kierowanego do Biura Rady.  Przewodniczący Rady zwracając się do radnego Szczygoła poprosił, aby nie posądzać go o to, że coś ukrywa, w tym przypadku są to ewidentne pomówienia.  Następna sprawa: pismo, które – tak jak nadmienił radny Wysocki – wpłynęło do mieszkańców, być może rzeczywiście mieszkańcy czy osoby zainteresowane nie znały do końca prawa, zaadresowały pismo na  adres przewodniczącego rady. Przewodniczący Krzysztof Moczulski zapytał, co miał zrobić w tym przypadku? W dobrej wierze odpowiedział w sposób nie decyzyjny, tylko i wyłącznie ogólnikowo informujący szanownych mieszkańców,  że będzie nadany właściwy bieg sprawie bo organem nadzorującym i bezpośrednio działającym w tej sprawie jest Zarząd a nie Przewodniczący Rady.  Niedługo będzie można wmówić, ze zła pogoda to też wina Przewodniczącego Rady. Przewodniczący Krzysztof Moczulski stwierdził, że w pewnym sensie przyzwyczaił się już do obarczania winą  ale pewnych rzeczy czy oceny zdarzeń na podstawie tzw. pomówień lub wmawiania komuś, że czarne to jest białe lub odwrotnie nie wypada czynić. Przewodniczący Krzysztof Moczulski podkreślił, że wszystko, co czynił w tej sprawie czynił z myślą, że działa w dobrej wierze. Przewodniczący wyraził opinię, że sprawa ta jest bardzo skomplikowana i trudna. Wróćmy pamięcią do początku kadencji Rady, nie przywołując poprzedniej kadencji, bo nie wypada krytykować poprzedników a samemu nic nie robić -   Przewodniczący Krzysztof Moczulski przypomniał, że osobiście zaangażował się w tą sprawę nie jako organ decyzyjny tylko organ spełniający rolę pojednawczo rozjemczą w celu ustalenia spotkań stron w postaci mieszkańców i organu  zarządu i nadzoru. Rola mediacyjna przysługuje Przewodniczącemu Rady, przewodniczący podkreślił, że nie próbował działać decyzyjnie jak  przywołują niektórzy radni twierdząc, że coś takiego miało miejsce. – absolutnie takiego faktu czy zdarzenia nie było. Zwróćmy uwagę na następującą rzecz: złożony i trudny temat można załatwić kompromisowo czy polubownie jeżeli obie strony dążą do negocjacji i kompromisu, natomiast jeżeli jedna ze stron stawia tylko i wyłącznie żądania względnie dyskutuje się aby powołać specjalną komisję – jest to ostatnio modne i popularne. Przewodniczący Krzysztof Moczulski zaproponował, aby dyskutować w sposób rzeczowy,  merytoryczny i odpowiedzialny proponując rozwiązania, jakie szanowni radni proponują aby wyjść z twarzą i załatwić tę sprawę w sposób pozytywny dla mieszkańców. Przewodniczący Krzysztof Moczulski podkreślił, że zgadza się ze stwierdzeniem radnego Szczygoła, że administrowanie jest służbą, spełnianiem służebnej roli wobec petenta, nawet jeżeli prawo nie stanowi precyzyjnie lub jednoznacznie administrator winien interpretować prawo na korzyść petenta ale być może podyskutujmy, jakie widzimy wyjście z tej trudnej sytuacji, stawiajmy propozycje rozwiązania tej sytuacji bo sprawa ta rzeczywiście jest trudna i złożona.

Radna Józefa Stankiewicz poinformowała, że chce skorzystać z okazji że na sali obrad obecni są mieszkańcy bloku. W dosyć dużych tomach dokumentacji w tej sprawie pierwsze pismo jest z  października 2004r. Radna poinformowała, że chciałaby się dowiedzieć, kiedy pierwszy raz mieszkańcy bloku zaczęli interweniować  w sprawie ciepłej wody, nie w sprawie wykupu  mieszkań? Kiedy miał miejsce pierwszy kontakt z urzędem, z kim rozmawiano na ten temat?

Pan Tadeusz Ryciuk poinformował, że  na początku sierpnia w bloku nie było ciepłej wody, mieszkańcy zgłosili  to do SP ZOZ  do pana kierownika, do października nie było żadnych efektów, telefonowano do Starostwa, w Starostwie nie było odzewu, mówiono „my coś zrobimy”. W SP ZOZ kierownik administracyjny powiedział: „panowie, nie przychodźcie bo dyrektor ZOZ powiedział, że ZOZ jest zadłużony i musi oszczędzać i nie da odpowiednich temperatur ciepła”. Wtedy napisane zostało pismo. Starostwo kłamało i kłamie do tej pory. Przez dwa miesiące Starosta nie przyszedł do mieszkań i nie zapytał jak mieszkańcy mieszkają, czy mają ciepła wodę czy nie mają.. jednym słowem starosta potraktował mieszkańców jak intruzów, jest to fakt. Starosta zobowiązał się być starostą społeczeństwo Siemiatycz go wybrało. „Panie Starosta, pan z pieniędzy podatników pobierasz pobory, nie kłam pan, weź się pan w ręce”.

Radna Józefa Stankiewicz zapytała, czy oprócz wizyty mieszkańców w kotłowni w szpitalu, czy byli oni w Starostwie, w jednym z wydziałów?  Czy mieszkańcy najpierw byli w kotłowni a później dzwonili do Starostwa?

Pan Tadeusz Ryciuk odpowiedział, że tak.

Radna Józefa Stankiewicz zapytała, czy nie było reakcji?

Pan Tadeusz Ryciuk odpowiedział, że nie było reakcji.

Radna Józefa Stankiewicz zapytała, czy dopiero w październiku mieszkańcy napisali pismo?

Pan Tadeusz Ryciuk odpowiedział, że  tak, a po dwóch miesiącach przyszedł kierownik gospodarki komunalnej pan Bereza mierzyć temperaturę ręką i stwierdził, że jest ciepło.

Głos zabrał radny Eugeniusz Szyszko, który przypomniał, że w dniu 25 września ciepło popłynęło do mieszkań ze wszystkich kotłowni w Siemiatyczach za wyjątkiem bloku przy ul. Szpitalnej. Radny przypomniał, że na sesji w dniu 25 września składał interpelację w tej sprawie ponieważ dwóch mieszkańców spotkało go na ulicy i poprosiło,  aby poszedł do ich mieszkań i sprawdził, jaka jest temperatura. Rzeczywiście, kaloryfery były całkowicie zimne.  W odpowiedzi na interpelację Starosta Zalewski poinformował, że ciepło popłynie do mieszkań tego samego dnia i rzeczywiście tak się stało, jest to fakt bezapelacyjny. Jeśli chodzi o sposób załatwienia skargi mieszkańców, było to rozpatrywane na posiedzeniu Komisji Finansowo – Budżetowej,  intensywnie dyskutowano na ten temat jednak problem nie został zakończony,  problem miał być zakończony na posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarczego, ustaliliśmy, że w posiedzeniu tej komisji udział weźmie pan Bereza jako organ zarządzający i pan Pietrzykowski z SP ZOZ. Niestety pana Pietrzykowskiego nie było na posiedzeniu komisji – radny wyraził opinię, ze tam jest główna przyczyna, że mieszkania nie były dogrzane i nie było ciepłej wody. Pan Bereza na posiedzeniu komisji stwierdził, że ciepło do bloków nie było dostarczane zgodnie z parametrami. Sprawa jest jasna dlaczego mieszkania były nie dogrzane. 

Radny Eugeniusz Szyszko zwracając się do Przewodniczącego Rady stwierdził, że nie może zgodzić się z jego wypowiedzią. Mieszkańcy piszą do Starostwa, nie są zadowoleni z odpowiedzi –  piszą do pana Przewodniczącego i piszą do Rady, widać że też nie są zadowoleni widzą,  że Rada jest bezradna ale w rzeczywistości tak nie jest. Radny poinformował, że   tą skargę, która kierowana jest do Przewodniczącego Rady i radnych  otrzymał dopiero 21 lutego,  w poniedziałek  na posiedzeniu komisji budżetowej, do tej pory nie miał pojęcia o tym, że mieszkańcy piszą do Rady. Była ona ukryta a przecież sesja była w miesiącu grudniu można to było więc skopiować tak, jak zostało to skopiowane teraz i przekazać dla radnych. Być może na posiedzeniach komisji lub w inny sposób pomogliby  problem ten rozwiązać. Nie można całkowicie zgodzić się ze stwierdzeniem, że Zarząd nie reagował na sygnały mieszkańców bo przyznał obniżkę.  Nie całkiem uzasadnione  są stwierdzenia Przewodniczącego Rady bo powinien on zapoznać radnych z tymi rzeczami.

Przewodniczący  Rady – Krzysztof Moczulski odnosząc się do wypowiedzi radnego Eugeniusza Szyszko stwierdził, że z pełną odpowiedzialnością i stanowczością informuje, że pisma są do wglądu, skarga od pana Wojewody wpłynęła po sesji, jak można więc twierdzić, że skarga wpłynęła przed sesją i była ukrywana?  Dlatego między innymi udzielaliśmy odpowiedzi do pana Wojewody że w terminie miesiąca nie zdążyliśmy zwołać sesji i skarga nie została rozpatrzona w terminie miesiąca. Przewodniczący Rady zwracając się do radnego Eugeniusza Szyszko stwierdził, że są tu pewne nieporozumienia. Są daty wpływów pism, skarg i trzeba to  na bieżąco wyjaśnić, nie można mówić tego, czego nie było, skarga nie mogła wpłynąć przed sesją, wpłynęła po sesji i nadany był właściwy tok jej  rozpatrywania.

Radny Eugeniusz Szyszko stwierdził  że to, co powiedział Przewodniczący Rady jest nieporozumieniem. Radny poinformował, że nie mówi o skardze, która wpłynęła do Wojewody mówi o skardze kierowanej do Przewodniczącego Rady Krzysztofa Moczulskiego i radnych Rady Powiatu Siemiatyckiego, która wpłynęła w dniu 15 listopada.  Jeżeli pismo jest kierowane do Przewodniczącego i radnych to jest to skarga.

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski wyjaśnił że nie była to skarga, nie miała znamion skargi.

Radny Tadeusz Wołosiński poinformował, że skarga do Marka Strzalińskiego Wojewody Podlaskiego była napisana w dniu 29.12.2004r. , w dniu 29 grudnia odbywała się sesja Rady. Skarga wpłynęła do Wojewody w dniu 3 stycznia jak więc mogliśmy rozpatrywać tę skargę na poprzedniej  sesji lub na komisjach, kiedy jej u nas nie było?  Kiedy wpłynęła pierwsza skarga od razu został nadany bieg sprawie i podjęto działania aby woda była ciepła. Kiedy 27 grudnia mieliśmy spotkanie z mieszkańcami jako Zarząd udzieliliśmy rabatu za brak ciepłej wody   to w dniu 29 grudnia po decyzji Zarządu  pisze się skargę do wojewody.

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski stwierdził, że abstrachując od tego, czy skarga będzie uznana za zasadną czy niezasadną ale wyjdźmy w trosce o mieszkańców -  co da jeżeli ta skarga lub skarga do SKO uznana zostanie za zasadną?  Czy skargi rozwiążą problem? Czy zakazami i nakazami rozwiązuje się problemy? Co da to bezpośrednio zainteresowanym mieszkańcom? I tak sprawy te wcześniej czy później wrócą do nas jak bumerang i będziemy musieli podjąć stosowną decyzję i rozwiązać ten problem. Nie ma tu innego wyjścia.

Wicestarosta Leon Strębski stwierdził, że będziemy przepychać się czy były pisma, czy nie były, czy były odpowiedzi, czy ich nie było i tak dalej a chodzi o to, że w pewnym okresie czasu nie było dostarczane ciepło do bloku w takiej ilości w jakiej powinno. Trzeba więc zadać sobie pytanie: jaka jest tego przyczyna? Czy jest to zła wola czy może są  jakieś inne czynniki np. niewydolność źródła ogrzewalnia czyli kotłowni szpitalnej. Wicestarosta Leon Strębski poinformował, że Zarząd poszedł w tym kierunku i podjął decyzję, że trzeba zmienić źródło zasilania. Ale ponieważ jesteśmy w okresie zimowym trudno jest wyłączyć ten blok na 2, 3 dni lub tydzień, w tej sprawie będziemy mogli przystąpić do działania dopiero wiosną, odciąć zasilanie ze szpitala a podłączyć do spółdzielni mieszkaniowej. Jeśli ktoś z państwa mieszka w blokach spółdzielni mieszkaniowej wie, że nie ma tam problemów z ciepłem.  Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku problem ten nie będzie istniał. 

Radny Sergiusz Szczygoł zwracając się do Przewodniczącego Rady stwierdził, że nie rozumiemy się nawzajem. Ani on ani radny Szyszko nie powiedzieli ani słowa o tym, że ktoś ma zastrzeżenia do terminu rozpatrywania skargi skierowanej do wojewody. Rozmowa jest o zażaleniu z dnia 13 listopada. Obowiązkiem Przewodniczącego Rady jest przedstawienie radnym pisma, które wpłynęło, czy się to Przewodniczącemu podoba czy się nie podoba. Nie są to pomówienia, są to fakty, nie przedstawione zostało pismo.  W dobrym kierunku idzie wystąpienie Starosty Strębskiego tylko, że trzeba było zrobić to wcześniej, usiąść, spisać protokół, wiosną zabrać się do roboty,  odłącza się blok od SP ZOZ. , ale dlaczego mówi się o tym dzisiaj?  Radny stwierdził, że musi przeprosić Przewodniczącego Rady jeśli chodzi o skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego bo jest ona kierowana do SKO poprzez Starostę Powiatu Siemiatyckiego. Wcześniej trzeba było zacząć, w tamtym  czasie rozmawiać na ten temat, dlaczego temat ten porusza się dzisiaj?

Radny Eugeniusz Szyszko zwracając się do Wicestarosty Leona Strębskiego stwierdził, że jeśli rzeczywiście takie stanowisko,  jakie prezentuje Wicestarosta zajmie również Zarząd,  to radny poinformował, że podniesie za tym nie jedną a obie ręce. Radny zapytał, czy Wicestarosta mówił to we własnym imieniu czy jako członek Zarządu? Mieszkańcy, którzy są dziś na sesji będą  wiedzieć, że takie będzie działanie ze strony Zarządu. 

Starosta – Jan Zalewski stwierdził, że uwzględnił ten aspekt w odpowiedzi. Starosta podkreślił, że zarówno on jak i cały Zarząd nie traktuje nikogo jak intruzów, od początku Zarząd włączył się w proces prywatyzacji mieszkań w bloku przy ul. Szpitalnej, spotykamy się w Starostwie Powiatowym, przyjmujemy przedstawicieli, gwarantujemy lokal, usługę prawną, współpracę, chcemy doprowadzić do powstania wspólnoty mieszkaniowej, od samego początku chcemy doprowadzić do wyłonienia Zarządu, Zarząd został wyłoniony, jednak nie podjął on działań, przynajmniej nie wszystkie. Trzeba zrozumieć to, że w tej chwili jesteśmy współwłaścicielami w mniejszości bo sprzedanych jest 16 mieszkań a my jako powiat mamy 14 mieszkań. Jesteśmy współwłaścicielami, ciepło wytwarza SP ZOZ , zarządca to Zakład Gospodarki Mieszkaniowej więc jest tu pewien problem ale nie znaczy to, że Zarząd nie podejmuje aktywnych działań lub lekceważy ten problem – absolutnie tak nie jest.  Zainstalowane zostały manometry, temperatura jest kontrolowana poprzez zarządcę, Starosta poinformował, że wspólnie z panem Jerzym Woźniakiem – członkiem Zarządu  sprawdzał kaloryfery, ciepłą wodę. Z rozmów z mieszkańcami wynika, że w tej chwili jest w porządku. W dniu 27 grudnia na posiedzeniu Zarządu podjęta została decyzja, że idziemy w tym kierunku i trwają już prace projektowe aby odłączyć ten blok od SP ZOZ i podłączyć go do sieci, nie będą to wielkie koszty, zostanie to przeprowadzone wiosną. Ostatnio w Starostwie Powiatowym odbyło się spotkanie i jest nadzieja że powstanie w końcu Zarząd wspólnoty mieszkaniowej bo są osoby, które deklarują chęć pracy w Zarządzie wspólnoty, jako współwłaściciele będziemy układać się dla dobra rozwiązania problemu. Sytuacja jest dość trudna ponieważ wiele podmiotów jest włączonych w funkcjonowanie tego bloku. Starosta Jan Zalewski jeszcze raz zadeklarował chęć współpracy, podkreślając że jest to jego obowiązek w związku z pełnioną funkcją i traktuje to poważenie. Starosta zadeklarował chęć współpracy na rzecz rozwiązania tego problemu, natomiast dziś prosi o uznanie skargi za niezasadną.

            Naczelnik Wydziału Geodezji – Roman Łopaciuk poinformował, że chciałby zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Czy Zarząd Powiatu mógł podejmować decyzje w sprawach zarządcy, dostawcy energii cieplnej i w innych sprawach? Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. Czy taka zgoda była – nie było. Proszę się więc zastanowić, czy obarczanie  w tej chwili Zarządu i Starosty tymi czynami jest słuszne. Jeśli chodzi o teczkę – teczka taka jest, jest ona do wglądu w Wydziale Geodezji. Naczelnik Roman Łopaciuk poinformował, że jeśli będą pytania w tej kwestii, jeśli pozwoli mu wiedza, będzie służył odpowiedzią.

            Radna Józefa Stankiewicz stwierdziła, że w tym momencie naczelnik przelał jej czarę goryczy.  Zwracając się do naczelnika Romana Łopaciuka radna stwierdziła, że pokazał on jak arogancka może być administracja. Rada stwierdziła, że nie dziwi się, że skarżą się na administrację ale jeżeli administracja miałaby zachowywać się w ten sposób w jaki w tej chwili zachował się naczelnik Łopaciuk – radna stwierdziła, że wstyd jej, że pracuje w administracji.  Wszystkie zarzuty padają pod adresem Przewodniczącego, Zarządu -  radna Józefa Stankiewicz stwierdziła, że nie wyobraża sobie, aby burmistrz zajmował się takimi sprawami bo od tego ma 40 pracowników, którzy mają stosowne upoważnienia i wykonują pewne obowiązki zlecone przez burmistrza. Tak samo pan naczelnik ma przez Starostę zlecone pewne obowiązki  i mówi, że nie mógł czegoś zrobić. Po pierwszym telefonie , radna zaznaczyła, że nie wie, do kogo był pierwszy telefon, jeżeli był do naczelnika Łopaciuka to powinien on sam uruchomić całą procedurę, jeżeli był do pracownika i pracownik nie powiedział o tym naczelnikowi – radna stwierdziła, że wyciągnięto konsekwencje wobec pracownika, ale naczelnik nie może tłumaczyć się i zwalać winy na Zarząd, Przewodniczącego. Konkretnie, namacalnie w tej sprawie zawiniła administracja, my zawiniliśmy. A  że Zarząd nie wiedział – radna stwierdziła, że nie wie, jaki jest przepływ informacji. Gdyby w sierpniu, po pierwszym telefonie podjęto odpowiednie działania czyli przynajmniej jeden pracownik poszedł do kotłowni przeprowadził pomiary i stwierdził, że woda jest zimna, poszedł i powiedział do Starosty że trzeba coś robić, ktoś zareagowałby i nie byłoby tych usterek. Radna Józefa Stankiewicz stwierdziła, że nie można postępować w ten sposób.   Zwracając się do naczelnika Romana Łopaciuka radna stwierdziła, że bardzo go lubi ale jako urzędnik nie może się on tak zachowywać. Jeżeli naczelnik broni się – radna stwierdziła, że go rozumie. Radna Józefa Stankiewicz stwierdziła, że brak słów na takie postępowanie.

            Radny Sergiusz Szczygoł stwierdził, ze zabiera głos po ostatnich budujących wypowiedziach Wicestarosty i Starosty. Jeżeli będzie to poparte uchwałą zarządu, będzie czarno na białym jakie działania będą podjęte, jeżeli uchwałą będzie gotowa i przewodniczący Komisji Rozwoju zorganizuje spotkanie, na które zaprosi przedstawicieli mieszkańców, zaprezentuje jakie poczynania będą podjęte, radny Sergiusz Szczygoł  poinformował, że  na następnej sesji, która będzie szybko  chętnie uzna skargę za niezasadną  bo sprawa mieszkańców będzie załatwiona.

            Radny Eugeniusz Szyszko wyraził opinię, że Naczelnik Łopaciuk niepotrzebnie został wmieszany w całą sprawę bo skarga nie powinna trafić do starostwa, powinna trafić do wspólnoty mieszkaniowej bo jeśli okazuje się, że więcej mieszkań jest wykupionych czyli większy procent udziału w tym bloku mają właściciele prywatni jak starostwo. Ale faktycznie wspólnoty mieszkaniowej nie ma. Starostwo zleciło dla gospodarki mieszkaniowej i przecież nie ma podpisanej umowy między gospodarka komunalną  a wspólnotą, wspólnota musiałaby mieć konto w banku i z tego konta płacić a nie ma ona nic, faktycznie nie istnieje. Radny  Szyszko wyraził opinię, że w tych sprawach naczelnik Łopaciuk nie miał nic do kontrolowania, obowiązek ten spoczywał na gospodarce mieszkaniowej.

            Radna Józefa Stankiewicz stwierdziła, że chodzi o to, ze komplet dokumentów dotyczących tej sprawy jest w wydziale geodezji a nie w gospodarce mieszkaniowej. W imieniu  starosty wszystkie te sprawy prowadzi ten właśnie Wydział, ten naczelniki i konkretny merytoryczny pracownik – taka jest procedura. Nie można mówić, że gospodarka mieszkaniowa jest odpowiedzialna, to ten wydział powinien opracować regulamin dostaw ciepłej wody, powinien zmienić umowy. Radna stwierdziła, że nie wie o co kłócimy się, ludzie chcą mieć wodę o temp. 60 st.C ale na jakiej podstawie skoro nie ma regulaminu, który by to określał, może woda powinna mieć tylko 30 st.C.  Nie ma regulaminu dostaw ciepłej wody a za te rzeczy powinien odpowiadać ten pracownik, który w zakresie obowiązków ma zapisane, że ma się tym zajmować.

Radny Janusz Żoch stwierdził, że mieszamy tu pewne wątki. Powinniśmy oddzielić pewne sprawy, powinniśmy oddzielić procedurę związaną z przestrzeganiem kodeksu postępowania administracyjnego od podejścia czysto ludzkiego do tej sprawy i to powinno być przedmiotem  dyskusji.  Jeśli chodzi o postępowanie administracyjne terminy są zachowane, radny wyraził opinię, ze w tym zakresie skarga jest niezasadna,  natomiast załatwienie sprawy co do rzeczy powinno być przedmiotem pracy komisji. Zaszłości z lat ubiegłych narastają.  Radny stwierdził, ze nie będzie wspominał tu o umowach podpisanych w 2001 czy w  2002 roku   i o tym, co powinno się z tym dziać bo nie mamy tego w skardze, nie mamy tego rozpatrywać, mamy rozpatrywać czy to postępowanie, czy pisma, które otrzymaliśmy były terminowe, czy odpowiedzi były udzielone w terminie, czy nastąpiły uchybienia proceduralne. Radny stwierdził że  rozumie, że może być to bolesne dla mieszkańców bo chodzi o ciepło, o ciepłą wodę, można przesiedzieć całą zimę i mieć zimno ale  administracyjnie wszystko będzie grało. Radny Janusz Żoch poprosił o zajęcie stanowiska w temacie skargi na bezczynność organu administracji natomiast jeśli chodzi o załatwienie sprawy należy albo powołać specjalną komisję albo zrzucić to na barki Komisji Rozwoju Gospodarczego. 

Radny Piotr Wysocki  stwierdził, że skoro radny Janusz Żoch uważa, że procedura administracyjna nie została  naruszona  to na jakiej podstawie został ukarany merytoryczny pracownik? Skoro terminy w postępowaniu administracyjnym zostały zachowane to dlaczego pracownik został ukarany, skoro z pisma, które zostało podpisane przez pana Starostę wynika wyraźnie, że został przyjęty do załatwienia sprawy termin określony art. 35 par. 3 a radny Woźniak zna ten paragraf na pamięć.  nie było żadnego obowiązku informowania , nie ma żadnych argumentów przemawiających za ukaraniem merytorycznego pracownika.

Pan Tadeusz Ryciuk  zwracając się do Starosty zapytał, czy skarga mieszkańców bloku przy ul. Szpitalnej 6 kierowana do Samorządowego Kolegium Odwoławczego za pośrednictwem starosty Siemiatyckiego, została przesłana czy nie?

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski poinformował, że w punkcie: „Udzielenie odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych” Starosta lub osoby odpowiedzialne udzielą stosownej odpowiedzi.

Ponieważ nie było chętnych do zabrania  głosu w dyskusji Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie projekt uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi z par. 1 następującej treści: „Po rozpatrzeniu skargi części mieszkańców bloku przy ul. Szpitalnej 6 w Siemiatyczach uznać skargę na Zarząd Powiatu oraz Starostę Siemiatyckiego za niezasadną.

Za podjęciem uchwały  uznającej  skargę za niezasadną  głosowało 10 radnych, 4 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu. Przewodniczący Rady stwierdził, że skarga większością głosów uznana została za niezasadną. Uchwała

Nr XX/ 129/05 – w załączeniu do protokołu.

 

            W tym miejscu Przewodniczący Rady  ogłosił przerwę.

 

P – kt 9.

            O udzielenie odpowiedzi na interpelację zgłoszona przez radnego Piotra Wysockiego Starosta poprosił Komendanta Powiatowego Policji  w Siemiatyczach – Bogusława Toczko.

            Komendant  Bogusław Toczko poinformował, że Komendant Powiatowy Policji aktualnie ma następujące kompetencje: jest organem administracji państwowej w rozumieniu  KPA, jest pracodawcą w rozumieniu Kodeksu Pracy  natomiast nie ma osobowości finansowej,  a co za tym idzie nie ma kompetencji w zakresie prowadzenia remontów, inwestycji.

Wracając do wątku podniesionego w interpelacji Komendant Bogusław Toczko poinformował, że dwa tygodnie temu otrzymał pismo z Komendy Wojewódzkiej Policji z działu zaopatrzenia,  zawierające polecenie, aby wskazać obiekty policyjne, właściwie są to obiekty Skarbu Państwa w zarządzie MSWiA na terenie powiatu, które ze względu na dwa aspekty: na poziom wykorzystania i ze względu na wysokość kosztów utrzymania należałoby wytypować celem przekazania w przyszłości Agencji Mienia Wojskowego. Komendant Bogusław  Toczko poinformował, że po przeprowadzeniu analizy wskazał dwa obiekty: w Milejczycach i Mielniku  ze względu na zakres ich wykorzystania bo nie funkcjonują tam posterunki, natomiast  ze względu na poziom kosztów utrzymania wskazane zostały obiekty w Grodzisku i w Nurcu. Komendant Bogusław Toczko poinformował, że jednocześnie skierował  pisma  do samorządów, na których terenie leżą wskazane obiekty w tym również chodzi tu o Mielnik, co poruszył radny Piotr Wysocki w swojej interpelacji.  Komendant Bogusław Toczko podkreślił, że w całej tej sytuacji jest tylko pośrednikiem, nie jest to jego inicjatywa, nie jest to jego koncepcja i nie jest tu nawet stroną, jest osobą, której zlecono przekazanie pewnych informacji.  

Policja jako jena z ostatnich a być może ostatnia instytucja ma w swoim zarządzie i w swoim zakresie działania administrowanie mieszkaniami, w których mieszkają bądź policjanci bądź emeryci policyjni czasami bardzo luźno związani z działalnością firmy są to np. wdowy po emerytach policyjnych. Działania te mają na celu  aby  pozbyć się niepotrzebnego „garbu” nie mającego  związku z działalnością  policyjną w tym sensie aby nie obciążało to budżetu Policji. W tej chwili z punktu widzenia Komendanta Wojewódzkiego sytuacja jest następująca: w praktyce Komendant Wojewódzki musi martwić się o wymianę okien, musi opłacić wywóz nieczystości, wszystko to, co wiąże się z administracją i zarządzaniem mieszkaniami.  Policja działa w takim a nie innym obszarze, dodatkowo z punktu widzenia budżetu, jaki otrzymuje do dyspozycji jest coraz trudniej. Z jednej strony Policja prosi o wsparcie bo nie ma za co kupić radiowozów, paliwa a z drugiej strony Komendant Wojewódzki z funduszu rzeczowego musi wydawać pieniądze na okna, na cieknące bojlery i inne.  Komendant Bogusław Toczko wyraził opinię, że jest to dobry kierunek, jest to racjonalizacja działania Policji bo niepotrzebne koszty zostaną odłączone od Policji i można będzie się skupić na działalności czysto policyjnej.   To, że obiekt w Mielniku został wytypowany do ewentualnego przekazania, bo jak wynika z pisma może stać się to w przyszłym  2006  roku, komendant Toczko podkreślił, że nie ma to żadnego związku z jego kompetencjami jako organu czy pracodawcy bo komendant powiatowy jest odpowiedzialny za tworzenie i likwidację posterunków w terenie.  Komendant Toczko poinformował, że nie przewiduje takiej możliwości, że gdyby nawet obiekt w Mielniku został przekazany Agencji Mienia Wojskowego to że przestanie tam pracować dzielnicowy. Jest uzasadnione, aby policjant ten dalej tam pracował, może będzie to w innym lokalu. Z punktu widzenia Policji po co dla jednego dzielnicowego utrzymywać taki obiekt jak w Mielniku,  kiedy dla dzielnicowego wystarczyłby jeden lub dwa pokoje, które Policja może wynająć, czy tak jak w Perlejewie przy dużej życzliwości wójta, który  nieodpłatnie udostępnia w przychodni gminnej jeden pokój, w którym urzęduje dzielnicowy. Minęły czasy, kiedy posterunki były to bastiony paramilitarne, gdzie był areszt, kraty itd. W tej chwili w posterunkach nie ma dokumentów niejawnych nie trzyma się broni, nie zatrzymuje się osób, dlatego w Policji idzie się w tym kierunku aby zracjonalizować wydatki i wynająć siedziby za o wiele mniejsze pieniądze i jednocześnie odsunąć od siebie problemy związane z utrzymaniem obiektu. W Komendzie Wojewódzkiej Policji pracuje specjalny wydział zaopatrzenia, gdzie oficerowie w stopniu kapitana  lub komisarza jeżdżą po posterunkach i ustalają jakie naprawy  należy przeprowadzić. Nie jest to dobre rozwiązanie bo dla policjantów  jest wiele innej pracy policyjnej. 

Komendant Bogusław Toczko podkreślił, że działania te nie mają żadnego związku z likwidacją działalności Policji w terenie, nie chodzi o to, żeby zabrać Policjantów z terenu. Gdyby doszło do przekazania tych obiektów Agencji Mienia Wojskowego jest możliwość, że obiekty te od agencji  mogą przejąć samorządy, przejąć w administrowanie mieszkania  a Policja od samorządów na wynegocjowanych zasadach wynajmie tą powierzchnię, którą będzie używał dzielnicowy.  Reszta nie będzie Policji obchodziła bo nie ma to żadnego związku z działalnością policyjną. Nie ma tu również zagrożenia dla mieszkańców tych budynków,  w przypadku Powiatu Siemiatyckiego na 21 mieszkań 5 jest niezamieszkanych i Policja administruje rzeczami, nie leżącymi w jej kompetencji.

Podsumowując Komendant Bogusław Toczko poinformował, że jest dążenie do tego, aby zracjonalizować działania logistyczne w Policji ale nie ma to żadnego związku z działaniem struktur policyjnych w terenie. Komendant Bogusław Toczko jednoznacznie stwierdził, że  w Mielniku dzielnicowy na pewno pozostanie a czy pod tym samym czy pod innymi adresem – trudno w tej chwili rozstrzygnąć. Być może nastąpiła nie do końca dobra interpretacja jego pisma. Szkoda, że samorząd Mielnika nie wykorzystał okazji aby przedstawić swoje stanowisko.  Komendant Bogusław Toczko podkreślił, że jest tu tylko pośrednikiem, czy zostanie to właściwie ocenione, czy się sfinalizuje nie wiadomo, ale ze swojej strony zapewnił, że nie będzie miało to wpływu na pracę Policji w terenie, w tym przypadku w Mielniku. Odrębną sprawą jest poziom zadowolenia z nasycenia Policjantami w terenie. Komendant Bogusław Toczko poinformował, że na 85 etatów 21 jest w terenie – jest to maksymalna ilość, jaka może być skierowana w teren bo inaczej przestanie działać cała struktura w Siemiatyczach.  Komendant poinformował, że jego marzeniem nieziszczalnym w najbliższych latach jest to, że gdyby otrzymał dodatkowe etaty na pewno w pierwszej kolejności utworzyłby posterunki w Mielniku, w Milejczycach  tak, jak kiedyś, w poprzednim systemie w każdej gminie działał posterunek.  Komendant Bogusław Toczko podkreślił, że jeśli chodzi o Mielnik wie, że jest tam duży niedosyt, że działa tam tylko jeden dzielnicowy ale nie ma innej możliwości.

Dlaczego nie wskazane zostały obiekty w Dziadkowicach i Drohiczynie? W Dziadkowicach, za czasów finansowania przez budżet powiatu zainstalowane zostało ogrzewanie olejowe, jest to obiekt mały, nie ma tam mieszkania, nie ma tam kosztów osobowych ogrzewania. W Drohiczynie budynek opalany jest węglem natomiast koszty w Grodzisku i w Nurcu są wysokie dlatego, że są tam zamontowane piece koksowe, koks jest drogi, co odbija się na czynszach mieszkańców, narzekają oni na to. Jest to paradoks: Komenda Wojewódzka nie ma w tej chwili pieniędzy aby zmienić rodzaj ogrzewania na tańsze paliwo.  Czynsze, które opłacają mieszkańcy nie trafiają do Komendy Wojewódzkiej bo jest to jednostka budżetowa,  która nie prowadzi działalności zarobkowej, idą one do Skarbu Państwa. Policja ma więc wydatek, ale nie ma dochodu z tego tytułu.

Radny Piotr Wysocki wyraził opinię, że trzeba wybrać stosowny czas na spotkanie w szerszym gronie. Radny  poinformował, że odbiera to jednoznacznie: jest to kolejne działanie zmierzające do obciążenia samorządu bo jeśli komendant zada dla wójta pytanie: proszę wskazać pomieszczenia z zasobów komunalnych gminy Mielnik  - wskazany zostanie budynek szkoły w Tokarach lub w Sutnie lub budynek kina w Mielniku ale czy to załatwia sprawę? Trzeba ponieść kolejne koszty związane z adaptacją z przystosowaniem pomieszczenia dla choćby jednego funkcjonariusza. W zasobach Policji   do użytkowania są dwa pomieszczenia w komisariacie i wystarczy to z pewnością dla jednego funkcjonariusza natomiast kwestie związane z mieszkaniami trzeba uregulować w inny sposób. Jeśli struktury Policji nie otrzymują środków a łożą pieniądze w utrzymanie substancji mieszkaniowej to jest to pewne nieporozumienie.

Komendant Bogusław Toczko poinformował, że jest do dyspozycji do wynegocjowania takiego stanowiska, które będzie korzystne dla obu stron. Komendant zadeklarował, że jest dobra wola aby policjant a być może w przyszłości więcej niż jeden,  ciągle był w Mielniku.  Na pewno nie ma działań zmierzających do tego, aby w Mielniku nie było Policjanta.

 

Starosta Jan Zalewski przypomniał, że kolejna interpelacja zgłoszona została przez radnego Eugeniusza Szyszko, dotyczyła drogi w Zubaczach. Starosta poprosił dyrektora PZD – Henryka Czmuta o przedstawienie informacji, na jakim etapie jest złożony przez nas wniosek?

Radny Eugeniusz Szyszko poinformował, że sprawa ta została już wyjaśniona.

 

Kolejna interpelacja dotyczyła tego, w jakim kierunku idą prace związane z częścią  C Zespołu Szkół w Siemiatyczach.. Starosta Jan Zalewski poinformował, że trwają prace nad wydzieleniem działki geodezyjnej w perspektywie przynależnej dla części C i operat szacunkowy.  Zarząd cały czas rozważa,  jaka byłaby forma zbycia na rzecz Nadbużańskiej Szkoły Wyższej. Pierwsze zamiary i rozmowy ukierunkowały Zarząd, aby zbyć to w formie sprzedaży. Są różne wątpliwości co do formy, czy odsprzedać to czy nie, w tej chwili Zarząd rozważa również przekazanie w nieodpłatne użytkowanie, w tym kierunku aby nakłady poniesione przez Nadbużańską Szkołę Wyższą nie podlegały zwrotowi  po ewentualnym ustaniu przekazania w dzierżawę po zaprzestaniu działalności szkoły. Starosta poinformował, że na następne posiedzenie Zarząd ma zamiar zaprosić rektora prof. Zbigniewa Mirgosa, będą prowadzone rozmowy i negocjacje jaka forma byłaby właściwa dla nas i satysfakcjonująca dla rektora NSW.

 

P – kt 10.

Starosta Jan Zalewski przypomniał, że pan Tadeusz Ryciuk zgłaszał zapytanie, czy przesłana została skarga do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku za pośrednictwem Starosty Siemiatyckiego. Starosta poinformował, że  wpłynęła taka skarga, została ona skierowana do Wydziału Geodezji i Gospodarki Mieniem Powiatu  więc do właściwego Wydziału i po dzisiejszej sesji, w poniedziałek zostanie przesłana. Starosta poprosił o zabranie głosu naczelnika Wydziału Geodezji.

Naczelnik Wydziału Geodezji – Roman Łopaciuk poinformował, że w dniu 16 lutego 2005 wpłynęło pismo  - skarga i na podstawie art. 228 oraz  229 – naczelnik Łopaciuk zacytował wymienione artykuły i poinformował, ze na podstawie tych przepisów skarga nie może być przesłana do Samorządowego Kolegium Odwoławczego,  zostanie ona w trybie art. 237 KPA rozpatrzona przez właściwy organ.

Pan Tadeusz Ryciuk poprosił, aby pan naczelnik zwrócił pismo.

Przewodniczący Rady wyraził opinię, że zgodnie z KPA nadany zostanie właściwy bieg sprawie.

 

Przewodniczący Rady – Krzysztof Moczulski przedstawił korespondencję, jaka w okresie między sesjami wpłynęła na ręce Przewodniczącego Rady.

-          Urząd Skarbowy w Siemiatyczach zwrócił się o przesłanie wykazu osób z adresami zamieszkania, które są zobligowane do złożenia oświadczeń majątkowych – Przewodniczący Rady poinformował, ze wykaz taki został przesłany do Urzędu Skarbowego w Siemiatyczach,

-          wpłynęła również informacja Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach  o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie działania KPP w Siemiatyczach.

 

Starosta Jan Zalewski poinformował, że w okresie międzysesyjnym zmarł pan Stanisław Jadczuk , który był radnym powiatu  jednocześnie członkiem Zarządu w poprzedniej kadencji.

Zebrani minutą ciszy uczcili pamięć pana Stanisława Jadczuka.

 

P – kt 11.

W związku z wyczerpaniem porządku obrad Przewodniczący Rady – Krzysztof  Moczulski  zamknął obrady XX  sesji II kadencji  Rady Powiatu Siemiatyckiego, życząc zebranym zdrowia i wytrwałości w dalszej pracy.

 

Na tym protokół zakończono i podpisano.

 

 

 

 

PRZEWODNICZĄCY  RADY

 

 inż. Krzysztof Moczulski

 

Protokółowała: mgr Elżbieta Malinowska

 

Metryka strony

Udostępniający: Starostwo Powiatowe w Siemiatyczach

Wytwarzający/odpowiadający: Radosław Jaszczołt

Wprowadzający: Radosław Jaszczołt

Data wprowadzenia: 2005-05-04

Data modyfikacji: 2005-05-04

Opublikował: Radosław Jaszczołt

Data publikacji: 2005-05-04